Nie z wiatrem, nie z wariatem - ale z czymś pośrednim. Przemijają. Ludzie, którzy zdają sie być wspaniałymi potencjalnymi partnerami. Rozmawiam z nimi na czatach, na GG, koresponduję na profilach. I nagle to się jakoś urywa. Czyżby wszyscy byli krótkodystansowcami? Może nie należą do Drużyny Actimela? I powstrzymuje ich Bariera Ochronna mojego organizmu - która istnieje właśnie dlatego, że Actimela nie piję ;-)
No i przemijają. Jeśli notuję coś o nich na karteczce, to używam drugiej, niezapisanej, strony do kolejnych notatek :) Jeśli są w telefonie, to ich kasuję. Na GG raczej nie dodaję za szybko do kontaktów, bo korzystam nie z GG, ale z wtyczki do GG na Makowym komunikatorze Adium. A z Adium jest problem - gdy skasuję kontakt, to jest pobierany z serwera GG. I wraca jak duch Włodzimierza Ilicza Lenina. Muszę się zalogować na pececie, odpalić "prawdziwe" GG, i skasować. I wtedy się zwykle udaje. Jak nie za pierwszym, to za drugim razem.
Spieszmy się zapominać ludzi, którzy tak szybko odchodzą. Bo szkoda na nich pamięci, nawet na karcie SIM. A co dopiero w takim SIM jak Sercowa Informacja Matrymonialna ;-)
Wiesz, ja myślę, że życie jest jak podróż pociągiem-czasem do Twojego przedziału dosiadają się inni, ale ostatecznie to Ty musisz dbać o swój bagaż, do kresu podróży też docierasz sam.
OdpowiedzUsuńWidzę to jak Uniwersum istot w ciągłym ruchu-czasem krążą koło siebie, rzucają wzajemnie cień, ocierają, stykają się na krótką chwilę, ale ostatecznie i tak podążają dalej swoją drogą.
Nie do końca potrafię tylko zapanować nad swoim przywiązaniem i żalem, który zostaje po takich rozstaniach (wspominałem już, że Budda w gruncie rzeczy miał sporo racji?).
Pozdrawiam dziś nieco metafizycznie,
Kajot
To jeszcze raz ja.
OdpowiedzUsuńA propos wariacji na temat wariactwa, mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mały spam, ale to taka moja chwilowa obsesja (tym przyjemniejsza, że można pomóc zaledwie jednym kliknięciem):
http://wyborcza.pl/czystewajractwo/0,116131,9895476.html
Pozdrawiam raz jeszcze,
Kajot
Jesteś, widzę, ekologicznym gejem ;)
OdpowiedzUsuńNic podobnego.
OdpowiedzUsuńMało co wkurza mnie tak, jak eko-terror (histerie z powodu torebek foliowych czy segregacja odpadów) :P
Po prostu uważam, że te nieszczęsne bydlątka niczym nie zasłużyły sobie na na to, byśmy zawłaszczali ich tereny życiowe (w końcu kiedyś prawie cała Polska była puszczą) i jeśli można coś zmienić tak małym wysiłkiem, jak kliknięcie myszką, warto spróbować.
Zresztą, do pana Wajraka mam sentyment, wyniesiony jeszcze z dzieciństwa.