Skoro dziś mowa o tym, jakie adresy moich blogów lubię, to przytoczę dla równowagi przykład rozmowy, której nie lubię - jest to rozmowa GG. Nic nie wnosząca, nudna, beznadziejna i pozbawiona treści.
Oznaczenia: jego tekst / mój tekst
- siema
- (Autoreply) Jestem gejem (44 lata). Nie szukam seksu ani cyber seksu! Szukam normalnych ludzi, z którymi można się poznać i zaprzyjaźnić. Jeśli chcesz mnie poznać - odezwij się ponownie.
- siema
- hejka
- co tam u cb [najgłupsze możliwe pytanie, nawet bez znaku zapytania]
- nic [moja typowa odpowiedź na takie pytanie]
- spoko [idiotyczna odpowiedź, taka jak ok czy acha]
Nic się nie wydarzyło dalej, więc zamknąłem rozmowę i skasowałem z archiwum.
Ktoś nieznajomy puka do mnie i bezczelnie mnie pyta co u mnie. Po pierwsze, mógłby się przedstawić. Po drugie, napisać w jakiej sprawie lub dlaczego zapukał. A nie wypytywać mnie na bezczelnego. Tak można pytać znajomego, choć to też jest idiotyczne - bo znaczy, że pytający nie ma żadnego ciekawszego tematu. A już najgorzej, gdy jedyna odpowiedź jaką potrafi napisać, to acha, ok lub spoko.
To nie jest rozmowa, to jedynie nawoływanie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz