niedziela, 1 maja 2011

Mój JP2

Od jakiegoś czasu, od kilku lat, modlę się prywatnie do JP2. Zawsze proszę Go aby pomagał mi zło dobrem zwyciężać. Mam taką własną modlitwę i On jest w niej obecny. Zresztą jest w tej modlitwie także nawiązanie do World of Warcraft - o paladynie, który stoi po stronie Światła.

Dziś mamy wyjątkowy dzień, gdyż odbędzie się formalna beatyfikacja JP2.

A mnie przypomniał się tydzień żałoby po Nim. Gejowo przybrało żałobny layout i pięknie napisało, że choć nie zgadzało się z JP2 w wielu sprawach, to oddaje Mu hołd. Zaś Innastrona była radośnie kolorowa w swej arogancji. Nawet Fellow był z czarną wstążką lub w czarnych kolorach.


Teraz też zwracam uwagę na teksty o JP2 na gej-portalach. Podnosi się to, że był nietolerancyjny wobec "postępowego" Kościoła, że w pewnym sensie krył księży-pedofilów, był pobłażliwy dla osób powszechnie w Kościele krytykowanych. Trudno, aby sternik liczącej dwa tysiące lat ciężkiej nawy potrafił się przypodobać każdemu. Kościołowi jest właściwy konserwatyzm. Pod wieloma względami JP2 był konserwatywny. Ale myślę, że wniósł o wiele więcej nowości niż konserwatyzmu.

Żaden inny papież nie zbliżył się tak do ludzi, do zwykłych ludzi. Żaden inny nie odnalazł się tak z młodzieżą - ale JP2 miał w tym praktykę od zawsze. Wreszcie żaden inny swoim własnym przykładem nie pokazał jak godnie znosić cierpienie - bo ono jest, mimo że kolorowy świat reklam udaje, że na każde cierpienie jest cudowna pigułka forte.

W pewnym sensie nieszczęściem Papieża było to, że stał na czele Kościoła, który skazany jest na konserwatyzm i który niechętnie się poddaje zmianom. To nie jest niedzielna sekta, która schlebia klientom. Ale zastanówmy się czy nasze życie nie schlebia takim oczekiwaniom? Może to my sami, krytykując Papieża za konserwatyzm, grzeszymy w podobny sposób? Może widzimy w życiu tylko kasę, zakłamanie i oszukańczą karierę - i nie umiemy się otworzyć na głębsze wartości? Zarzucamy Jemu brak "nowoczesności" ale sami mamy jej w sobie tyle, że aż gnijemy od niej w środku... I co jest prawdziwą nowoczesnością - to co gnije, czy to co żyje?

Myślę, że jak na warunki w których działał, JP2 zrobił o wiele więcej niż można by od Niego oczekiwać. A my, co zrobiliśmy w naszym własnym życiu?

W tym zakresie każdy, gej czy hetero, powinien zrobić przed Bogiem jednakowy rachunek sumienia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz