sobota, 14 maja 2011

Kasa i brzydal

Otóż okazało się, że jestem brzydalem, który nie ma szans poznania kogoś :-) Tak przynajmniej sądzi Wujek Dobra Rada, który jest w podobnym do mnie wieku i też - jak sam przyznał krytycznie - jest brzydalem. I Wujek stwierdził ostatecznie, że moje ogłoszenie (a może opis na profilu - bo są prawie takie same) są za dużo przekombinowane i w zasadzie pominąłby moje ogłoszenie, ale postanowił dać mi Dobrą Radę.

Wujek niestety sam nie bardzo jasno pisze, więc zacytuję jego styl:

Patrzę wiek okropny podobnie jak ja - szuka tego co ja kiedyś szukałem i to co mnie zatrzymało to właśnie podobieństwo do mnie - ale ja znalazłem miłość ładnego chłopaka młodego - jest ich mnóstwo do wyboru tylko jedno pytanie czy cię na to stać? Niestety takie coś potrzebuje utrzymania bo nie jest sobie w stanie sam zapewnić - jeśli mieszkasz samotnie masz trochę pieniędzy na jego utrzymanie - daj znać podpowiem jak to zrobić - pozdrawiam - taki sam brzydal ;-) 

Pokorespondowałem z tym gościem próbując mu tłumaczyć, że nie szukam pasożytów chętnych żyć za cudze pieniądze. Po co mi to? Ja szukam takiego uporządkowania życia aby zacząć je ogarniać, a nie trwonić. Nie każdy młody chłopak jest nieudacznikiem, który nie jest sobie w stanie sam zapewnić utrzymania. To obraża młodych chłopaków!

Oto jak "brzydal" podsumował moją replikę, że nie szukam pasożyta:

Szkoda widać ze cię nie stać - to taka transakcja wymienna jest uroda młodość bezwzględna miłość i oddanie do śmierci a w zamian utrzymanie i start w dorosłe życie - żyj dalej złudzeniami i marzeniami.

To mnie rozbawiło. Po pierwsze - co on wie o mnie i o tym czy mnie stać czy nie. Po drugie - jak można kogoś kupić (oddanie do śmierci) za tak niewiele, czyli start w dorosłe życie? A pojęcie bezwzględnej miłości samo w sobie jest dziwne. To tak samo coś wewnętrznie niespójnego jak na przykład straszne uczucie ;-)

Pan "brzydal" jednak uparcie swoje. Chłopaka można tylko kupić. Czyli - masz kasę, to masz miłość. Ba, nawet wykazał się zrozumieniem pojęcia miłości. I powiedział, że nikt, kto ma siłę ekonomiczną i jest nieziemsko ładny nie spojrzy na mnie. Przeraziło mnie to i zasmuciło. Mój Boże - nie mam szans u nieziemsko ładnych z siłą ekonomiczną :-)

A może mam szansę u normalnego chłopaka z sercem? Po prostu kogoś z kim można poczuć chęć do życia i potem gołymi rękami góry przenosić?

Tak wszyscy szukamy, jak nam się wydaje, że powinniśmy. Ale nikt mi nie wmówi, że za pieniądze można kupić miłość, ba - bezwzględną miłość - bo można kupić tylko chwilową uwagę. Proporcjonalną do czasu utrzymywania pasożyta. A potem pasożyt pofrunie sobie na inny, bardziej soczysty kwiatek.

Jednak poznawanie ludzi to nie tylko ciężka praca. To także wiele kabaretu w kabarecie, który słodzi lepiej niż cukier w cukrze ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz