niedziela, 3 grudnia 2017

Wyrośliśmy z bajek

Rzeczą, która szalenie wkurza mnie w trakcie rozmów z ludźmi na czatach, ewentualnie także na gadu-gadu lub prowadzenia korespondencji w odpowiedzi na moje anonse, jest jak najszybsze wykrywanie bajkopisarzy. Wkurza mnie w tym zakresie oczywiście każda sytuacja, która pokazuje, że bajkopisarza nie zidentyfikowałem wystarczająco szybko. Powinienem oczywiście w miarę możliwości od razu się poznać na nim i przestać z nim rozmawiać, bo jak wiadomo rozmowa z bajkopisarzem to z definicji strata czasu.

Tymczasem sztuka bajkopisarstwa polega na tym, aby wciągnąć kogoś do rozmowy w taki sposób, aby się nią karmić, a jednocześnie aby nie prowadziła do niczego konkretnego. Bajkopisarz z definicji nie będzie chciał kontynuować znajomości w realny sposób, a jedynie pisać będzie swoje przysłowiowe bajki. Niedawno rozmawiałem na czacie z kimś, kto wydawał się potencjalnie fajnym partnerem, ale poległ tradycyjnie jak na bajkopisarza przystało - z dziwnym ociąganiem się z przejściem na jakikolwiek inny kanał komunikacji. Wreszcie, kiedy go przycisnąłem, poprosił mnie o podanie telefonu. Oczywiście wiedziałem, że nie da znaku życia na telefon, ale na wszelki wypadek zażądałem, żeby w ciągu minuty puścił sygnał lub wysłał wiadomość.

Można się było założyć o wszystko, że na pewno takie coś się nie stanie. I w istocie nic się nie stało. Okazał się zwykłym, typowym bajkopisarzem. A ja stwierdziłem, że od dzisiaj postanawiam mieć jeszcze mniej tolerancji dla bajkopisania. Trzeba będzie o wiele szybciej żądać od rozmówców przejścia na realny kanał komunikacji. Czyli poza samym czatem lub poza korespondencją na portalach anosowych - w przypadku tych drugich. Jeśli ktoś odmówi przejścia na sensowny kanał komunikacji, nie warto sobie nim zawracać głowy. Zobaczymy, jak to sprawdzi się na czacie. Z pewnością będzie łatwiej rozmawiać, bo wiele długich rozmów nie prowadzących do czegokolwiek sensownego nie powinno się w tym momencie odbyć.

Po co tracić czas na bajkopisarzy, skoro już wyrośliśmy z bajek? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz