sobota, 30 grudnia 2017

Skokowirówka

Wszyscy wiemy, jak działa sokowirówka. Wsypujemy tam różne owoce albo inne płody rolne, wciskamy guziczek i wychodzi z tego nowa jakość. A tymczasem mnie wczoraj przytrafiła się z skokowirówka. Po prostu wielki skok i wirowanie. Jeszcze wydaje mi się, że pod względem umysłowym kręci mi się w głowie - tak trudno jest mi zebrać myśli, jakby wszystko w mojej głowie pod względem logiki, pamięci i świadomości wirowało. Wydarzenia potoczyły się bardzo szybko i stopniowo muszę dopiero dojść do ich pełnej ich percepcji i w pełni je wchłonąć do mojego umysłu.

A więc przede wszystkim miałam spotkać się z dwoma klientami na odbiór rzeczy przedwczoraj zamówionych. Obaj klienci trochę się opóźnili i to nieco przemeblowało mi dzień. Pierwszy delikatnie mnie rozczarował, bo wybrał tylko jeden przedmiot z serii kilku oferowanych (a ja w głębi duszy naiwnie wierzyłem, że kupi więcej lub nawet całość). Drugi kupił dokładnie to, co ustalił. Rano dodałem kolejne dwa przedmioty i po niedługim czasie jeden znalazł kupca wysyłkowego. Ponieważ zgodził się on na uiszczenie opłaty za przesyłkę, mogłem ją od razu przygotować. Musiałem oczywiście potem pojechać na pocztę. Mam więc trochę kasy na dodatkowe, bonusowe (a nie nudne bieżące) wydatki, które mi ułatwią życie i poprawią humor.

Tymczasem wydarzeniem dnia był telefon w sprawie, która od kilku miesięcy została puszczona w ruch i ślimaczyła się w miejscu. Ta bardzo ważne dla mnie sprawa wreszcie (a już wszystko na to wskazuje) ruszyła do przodu. Dzięki temu będę mógł już bardziej konkretnie planować rzeczy na przyszłość bez niepotrzebnego wariantowania na boki. Czeka mnie także coraz bardziej pracowity okres, ale będzie to okres bardzo pozytywnej pracy. Używając świątecznej metafory - podobną pozytywną pracą jest zjadanie pysznego świątecznego jedzenia, bo niby wymaga to wysiłku, ale wspaniały smak świątecznych potraw w pełni ten wysiłek wynagradza.

Mnie na razie czeka praca, ale przyszłość jest już widoczne na horyzoncie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz