piątek, 17 listopada 2017

Wyrok?

Wyrok kojarzy nam się z przestępstwem i poniesieniem konsekwencji za jego popełnienie. Tymczasem wyrok może być też w zupełnie innym kontekście rozumiany - gdy mówimy o wyroku losu. Dzisiaj mam coś dość podobnego, ale w moim przypadku ów wyrok losu jest spowodowany oczywiście przez ludzi, a nie przez los. Chociaż któż to wie, kto tak naprawdę za tym stoi. Może i los. Jednak nawet gdyby to los wstał za dzisiejszą sytuacją, to jego działanie przekłada się na działanie konkretnych ludzi, którzy mogą pozytywnie lub też negatywnie wpłynąć na moje dzisiejsze samopoczucie i na samopoczucie przez najbliższy weekend co najmniej.

Sprawa oczywiście dotyczy mojego dużego wysiłku podjętego ostatnimi czasy w celu zebrania pieniędzy na nowy telefon. Tak naprawdę napisałem już tyle tekstów, a tyle z tych tekstów jest w kolejce do oceny i zatwierdzenia, że mógłbym już nic nie pisać w tym momencie, a i tak byłbym w stanie uzyskać pieniądze na telefon, jeżeli by zatwierdzili praktycznie wszystkie teksty lub znaczną większość. Niestety, jeśli chodzi o te nic-nie-robienie - to faktycznie się ono spełniło. Po prostu nie ma zleceń i muszę bezczynnie czekać. Natomiast, jeśli chodzi o zaliczanie, wczoraj było fatalnie. Do godziny 14 zaliczyli mi dosłownie kilka złotych. Wkurzyłem się i poszedłem na spacer.

Gdy wróciłem, okazało się że jednak zaliczyli trochę więcej. Ale wciąż brakuje. Gdyby dziś zaliczyli tyle tekstów, ile zaliczyli wczoraj, to miałbym na telefon prawie na styk. Prawie na styk, bo poza telefonem na samo życie przez trzy tygodnie miałbym naprawdę groszowe kwoty. Gdyby zaliczyli więcej tekstów z tej puli, którą jeszcze posiadam, to miałbym już kompletny luz w tym zakresie. Niestety, to nie ode mnie zależy, tylko od nich. Ja mogę tylko bezsilnie patrzeć i zastanawiać się, a przy okazji denerwować. Jeśli pojawią się nowe zlecenia, to oczywiście zajmę się ich pracą nad nimi, a więc będę miał troszkę mniej zajętą zmartwieniami głowę. Jeśli zaś nie będzie nowych zleceń i nie zaliczą mi wiele - nie tylko będę smutny z powodu fiaska mojego planu, ale również z powodu fiaska pracy w weekend, a co za tym idzie niestety poważnego uszczuplenia mojego przyszłego domowego budżetu.

Oby jednak weekend zaczął się dobrze ze względu na pozytywne załatwienie tych obu spraw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz