piątek, 1 września 2017

Kampania wrześniowa

No i mamy pierwszy września, dzień wyjątkowy. Oczywiście rocznica wybuchu drugiej wojny światowej, stąd też nawiązująca do tego tytułu kampania wrześniowa. Ale nie o historii będę dzisiaj mówił. Kampania wrześniowa zapowiada się u mnie i to na trzech frontach. Po pierwsze na froncie pracy. Zaczyna się niepozornie. W pracy wprowadzili pewne zmiany, po części na lepsze (napiszę o nich jutro), ale akurat brakuje zleceń. Jeśli dzisiaj ich nie podadzą, to dzisiejszy dzień i weekend zapowiada się przymusowo bezrobotny. Na szczęście mój nowy system pracy, wprowadziłem jest o wiele bardziej efektywny niż poprzedni, z perspektywy całego miesiąca spodziewam się znakomitych wyników. A to oczywiście zdejmie mi wiele zmartwień z głowy.

Na froncie walki o lepsze jutro moim życiu też może się wiele zmienić. I wzorem Kampanii Wrześniowej z 1939 roku można powiedzieć, że będzie to częściowa klęska. Pewne rzeczy mogą się bowiem ziścić (wszystko na to wskazuje), ale niestety nie zniszczą się w takim wymiarze, w jakim bym pragnął. Trudno, takie życie. Trzeba będzie oczywiście dostosować się do tych okrojonych warunków, które się pojawią. Ale ponieważ jestem o tym uprzedzony, już teraz zaczynam odpowiednio do tego wszystko kalkulować. W sumie i tak nie będzie źle. Ale życie pisze i tak nieprzewidywalne scenariusze i nigdy nie wiadomo, jak to wszystko się do końca ułoży, wyłącznie z tymi czynnikami, których w tej chwili nie sposób przewidzieć - mam jednak nadzieję, że to wstęp do zupełnie nowego, o wiele wspanialszego okresu w moim życiu. Nie piszę jednak co i jak, bo nie chcę zapeszać. Niestety w tym zakresie jest też wiele niewiadomych, dlatego nie będę nawet kalkulować wszystkiego w ostatecznym wymiarze, bo wszystkie niewiadome sprawiają, że kalkulacje są jedynie warunkowe.

Największe zmiany na trzecim froncie - Guild Wars 2. To szczególny miesiąc, bo 22 września wchodzi nowy Patch of Fire. Nie mam nawet pieniędzy w tej chwili, aby go kupić, ale nawet specjalnie się z tym nie spieszę. Kiedy patch wejdzie do gry, ludzie rzucą się masowo na te nowe obszary, które on udostępni i nie będzie specjalnie tam możliwości szpilki wetknąć. Niech się ta fala przez tydzień lub dwa przewali. Zaczynając z takim opóźnieniem i tak załapię się na sytuację, że wielu graczy będzie sobie pomagało. Na przykład mesmer rzuci gdzieś teleport, dzięki któremu można będzie skrócić sobie drogę w jakimś miejscu i tak dalej. Wrzesień to też mniejszego rodzaju kampania wrześniowa w mojej grze, polegająca na tym, że dokończę proces ascendowania postaci. Wyposażam w ostatnie elementy zbroi mają piątą, ostatnią postać, a potem będę wyposażał postacie w niezbędne, brakujące im ascendowane sztuki broni, które sam wyprodukuję. Zostawię dotychczasowe tylko bronie nie używane w walce, które noszą. W przyszłości, uzupełnię je darmowymi łupami z bossów lub innych miejsc w grze. Mogę sobie na nie cierpliwie poczekać.

Zatem wrzesień zapowiada się ciekawie i oby zwycięsko na wszystkich frontach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz