piątek, 5 maja 2017

Kreatywny sędzia

Jeżeli komuś z nas kreatywna sprawiedliwość kojarzyła się z prezesem Rzeplińskim, napinającym przepisy do swoich politycznych układów, to okazuje się że zupełnie inaczej rozumie ją sędzia Michael Cicconetti z Ohio w USA. Wydaje on wyroki nietypowe, a zarazem zastanawiające i bardzo dobrze uświadamiające przestępcom, że coś przeskrobali. W amerykańskim systemie prawnym możliwe jest tworzenie takich kreatywnych wyroków. Szkoda że u nas nie jest to praktykowane. Przytoczę więc kilka najciekawszych wyroków sędziego, o których przeczytałem.

Para przyłapana na seksie parku musiała za karę nie tylko posprzątać cały park ze śmieci, szczególnie z prezerwatyw, ale także wykupić w prasie ogłoszenie, w którym przepraszali tych, którzy mogliby czuć się zgorszeni ich parkową miłością. Ciekawą karę dostała kobieta, która porzuciła 35 kociaków w lesie. Musiała spędzić listopadową noc samotnie w lesie bez jedzenia, wody i namiotu - być może wczuła się w to, co poczuły koty, które porzuciła. Dwóch nastolatków, którzy napisali na pomniku Jezusa szatańskie 666, zostało ukaranych ten sposób, że musieli przejść przez miasto przebrani za Maryję i Józefa i prowadzić za sobą osiołka. Ciekawe czy na taką karę wpadły u nas nawet ojciec Rydzyk? 

I wreszcie kara, która jak na polskie warunki chyba byłaby bardzo często stosowana. Mężczyzna prowadzący pod wpływem alkoholu samochód wysłany został do kostnicy, w której musiał obejrzeć z bliska ciała ofiar przejechanych po pijanemu przez kierowców. Faktycznie, jak się okazuje niekoniecznie trzeba trafić do aresztu lub płacić grzywnę, aby zostać ukarany w taki sposób, który będzie wystarczającą nauczką na resztę życia. Sam zostałem ukarany w podobny sposób przez krakowską policję. Zawróciłem na skrzyżowaniu, na którym sygnalizacja świetlna miała zieloną strzałkę w bok, a więc zabraniała zawracania i jedynie umożliwiała skręt. Policjanci pouczyli mnie przypominając stosowny przepis i dzięki tego pamiętam go doskonale do dziś, i na pewno drugi raz tego błędu nie popełnię.

Wątpię jednak, aby polscy sędziowie byli tak kreatywni - ale czego można oczekiwać od kasty, która (jak narzekała sędzia Gersdorf) nie umie żyć za 10 tysięcy złotych miesięcznie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz