piątek, 24 marca 2017

Puls serca

Bynajmniej nie chodzi mi o serce jako organ. Chodzi o serce jako element jest zakochania się - ale pośrednio. Mam na myśli serce jako coś nieco innego - znaczek lub ikonkę. W systemie Unicode mamy wiele różnego rodzaju serduszek jako znaki, które da się wstawiać do tekstu. Podobnie jest w systemie Android - mam tam dwa serduszka w znakach specjalnych. Jedno mniejsze i chudsze wypełnione, a drugie troszkę większe i szersze - jako sam kontur pusty w środku. I ta druga wersja, jako bardziej pełna i zarazem dyskretna, jest przeze mnie wykorzystywana.

Serduszko to wpisuję do kontaktu w telefonie dotyczącego osoby, którą kocham i z którą jestem w związku. Oczywiście nietrudno się domyślić, że tylko jedna osoba at a time może mieć to oznaczenie. I w pewnym momencie zacząłem to serduszko zapisywać w telefonie przy kontakcie mojego byłego chłopaka, z którym komunikuję się tak intensywnie ostatnimi czasy. W tym wypadku oznaczało ono nie tyle bycie w związku, co raczej otwarcie na to. Jednak w czasie komunikacji z nim już kilka razy wyrzucałem to serduszko z kontaktu i wstawiałem ponownie - stąd ten zabawny puls serca
 
Po prostu w czasie poznawania mojego byłego chłopaka miałem lepsze i gorsze chwile. Czasem wydawało się, że nic z tego nie będzie i wtedy serduszko usuwałem. Potem wszystko wracało do normy i dodawałem. Na dodatek mój były chłopak ma niezłe właściwości aktorskie i czasem potrafi żartem powiedzieć coś, co ja biorę na poważnie - i to sprawia, że odbieram mu serduszko, a potem okazuje się to fejkiem i wkurzam się na fejka.  Mam więc taki Up and Down w trakcie poznawania. W końcu doszedłem do wniosku, żeby serduszko wstawić i zostawić, bo ładnie wygląda kontakt z nim, ale decyzję w sprawie jego ostatecznego przyznania i tak potwierdzić musi spotkanie w realu. Zresztą innej drogi nie ma. Tylko real weryfikuje to, co się czuje do danej osoby.

A na dziś przynajmniej ubawiłem się własnym niezdecydowaniem :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz