poniedziałek, 9 stycznia 2017

Bezpłatny smog

Od pewnego czasu potrzebowałbym pojechać do Tesco na małe zakupy, bo są tam rzeczy tańsze niż w moich położonych na wsi sklepach. Ale to kosztuje - co najmniej jeden bilet półtoragodzinny (w teorii możliwe jest dojechanie tam z pięcioma przesiadkami w obie strony łącznie). A tu się nagle okazuje, że dziś akurat mogę sobie tam bezpłatnie pojechać, bo z powodu warszawskiego smogu komunikacja miejska jest dziś darmowa

Przy okazji, przeczytałem interesujący tekst w internecie o tym, że być może te nagle pojawiające się informacje o smogu i zanieczyszczeniu powierza są może efektem działania jakichś lobbystów chcących znów coś naszemu krajowi lub społeczeństwu sprzedać. Na przykład nowe samochody spełniające normy emisji zanieczyszczeń. Któż to wie, choć badający smog zarzekają się, że istnieje on od dawna, ale po prostu wcześniej o nim nie mówiono. 

Tak czy inaczej, byłoby grzechem nie wykorzystać tej okazji do bezpłatnego przejazdu. Zatem pakuję się zaraz, bo niedługo mam autobus z tej rzekomo błyskawicznej serii. Zobaczymy w praktyce jak to działa. Ciekawe, czy moje teoretyczne wyliczenia się sprawdzą. Jest tylko mały minus tego przedsięwzięcia, czyli minus osiem stopni za oknem. Ale jakoś to przetrzymam. 

Na pewno dzięki temu będę mógł na chłodno ocenić przydatność tego planu ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz