poniedziałek, 25 lipca 2016

Szalone lato

Wszystko wskazuje na to, że szalone mamy lato. Rymowanka może i w miarę zabawna, ale sens gorzki. Te lato zaczyna być sezonem na ciężarówki, siekiery, broń wszelkiego rodzaju, a ostatnio nawet maczety. Znów nasuwa się głupia rymowanka - meczety i maczety. Aż się prosi jakiś rym, ale nie jest do śmiechu. W Europie Zachodniej już trwa pełzająca wojna z terroryzmem islamskim i z radykalnym islamem. Tylko, że elity europejskie o tym albo nie wiedzą, albo raczej nie chcą wiedzieć i nie chcą się do tego przyznać, bo by to burzyło ich ukochaną polityczną poprawność. Widocznie jest ona warta więcej niż życie setek, a może nawet tysięcy obywateli Unii. 

Projekt Unii Europejskiej jako wykwitu szalonych idei europejskiego lewactwa (nie lewicy - ale lewactwa) sypie się - lecz mimo tego lewackie elity wciąż zaklinają rzeczywistość. Typowe to dla tych formacji, w PRL także zaklinano rzeczywistość póki się sama nie rozwaliła. Na szczęście euro lewakom brak narzędzi, którymi dysponowali tacy lewicowi zmieniacze świata, jak Hitler, Stalin lub Mao. Bez SS, gestapo, NKWD i wszystkich tych cudownych tajnych i nie tajnych służb ciężko jest brać za mordę ludzi. Choć europejskim elitom poniekąd udało się to - dziesięcioleciami indoktrynacji w imię opętańczej (jak dziś to widać) politycznej poprawności.

O jednym bardzo ciekawym i swoiście tragikomicznym aspekcie tego napiszę w jutrzejszym poście. A dziś tylko o tej letniej karuzeli. Zaczynają się Światowe Dni Młodzieży. Możemy tylko - jak zwykli obywatele - modlić się o to, aby nie było tam zamachu. Na szczęście w Polsce nie ma takiego gruntu do wykluwania się i przechowywania radykalnych islamistów. Nie ma islamskich gett, do których boi się wejść policja. I to jest promyk optymizmu co do naszej przyszłości jako kraju.

Bo optymizmu co do szalonego lata w Zachodniej Europie niestety nie mam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz