piątek, 4 grudnia 2015

Sądy na 99%

Kategoryczne sądy są bardzo śmieszne w anonsach, ale często się je spotyka. Zresztą, formalnie są one kategoryczne, a tak naprawdę zapewne autor nie sądzi literalnie tego co pisze. Gdy się bowiem wskazuje na 99% populacji posiadające jakąś cechę, to faktycznie powinno się to robić w sposób przemyślany. Oto przykład anonsu, który to podaje jako słowa na wiatr (a potem moje dwa 99% sądy):

99% facetów to oszuści, kłamcy i seksoholiki którzy obiecują że odeślą swoje zdjęcie a tego nie robią, jak ja wysyłam swoje zdjęcia i tak później nie dotrzymują oni słowa i zrywają kontakt. Młodzi lepiej żyć w celibacie lub sami niż dać się oszukać dla starych zboków. Pozdrawiam chłopak 25 letni z Suwalszczyzny

Tak mi się akurat kojarzy, że ja na tego autora anonsu już trafiłem, w sensie kojarzenia jego anonsów - ale nie byłem w stanie sobie przypomnieć co to były za anonse. I nawet nie chciało mi się już tego sprawdzać w anonsach, które były już opublikowane. Być może analiza jego poprzednich anonsów mogłaby rzucić odrobinę światła na tę jego gorycz - ale w 99% (tu chyba mój sąd jest uprawniony) chodzi po prostu zapewne o to, że przez długi czas nie może znaleźć nikogo. Ja w takiej sytuacji patrzę jednak pozytywnie - jeśli nikogo nie poznaję, to oceniam, że dzięki mojej czujności uniknąłem fakapów. Wolę już nikogo nie poznać≤ niż wpaść się na jakąś rafę lub mieliznę.

Zaś co do zdjęć - doceniłem genialne rozwiązanie dysku GG. Kopiuję tylko linki do zdjęcia, mogę je potem skasować i już zdjęcia się nie zobaczy. Mało kto raczej ściąga zdjęcie na dysk, jeśli ktoś podejrzy fotkę na dysku GG i oceni, że nie jestem w jego typie to na 99% (tu akurat mogę tak kategoryczny sąd zaryzykować) zdjęcia już nie ściągnie - bo i po co? Tak czy owak, mając dysk GG ja byłem w porządku, wysłałem zdjęcie, a teraz ta druga osoba może uczynić swój krok.

A jeśli ktoś nie pokazuje swojego zdjęcia - to sam skreśla się z poważnego kontaktu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz