Rzadko kiedy rozmowa na czacie jawnie nawiązująca do szukania szybkiego seksu jest po prostu naturalnie zabawna. Temat szybkiego seksu staje się nudny i powtarzalny, i trzeba mieć faktycznie talent, aby w tym kiepskim przedstawieniu zabawić niecodzienną koncepcją. Ale pewnej osobie się to udało. Oto zapis rozmowy (on i ja):
- hej
- cześć
- albo podjedziesz do ząbek w 20 min
- albo lipa
- nie szukam seksu
- cześć
- albo podjedziesz do ząbek w 20 min
- albo lipa
- nie szukam seksu
Nawet nie trzeba było odpowiadać, że się nie szuka seksu. I tak lipa, bo przecież na samą odpowiedź na czacie trzeba jakiej minuty, a to już oznacza że czas się kurczy z 20 do 19 minut. Potem trzeba się ubrać, wyjść z domu, już zostaje kwadrans. I jak tu dojechać do Ząbek w kwadrans z drugiego brzegu Wisły? Chyba, że ma się auto i trasa przelotowa z mostem Grota jest już w pełni gotowa. A ponieważ nie mam już auta więc się tym nawet nie interesowałem.
Fajna propozycja. Seks albo lipa. Ja bym chętnie pojechał do Ząbek, a konkretniej do Marek. Ale nie na seks. Pojechałbym do IKEI na klopsiki, bo nie jadłem ich już od lat. To na pewno byłoby ciekawsze i o niebo pyszniejsze przeżycie, niż taki byle jaki lipny seks :-)
Ale muszę się obejść smakiem - za klopsikami oczywiście ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz