czwartek, 11 grudnia 2014

Poproszę o swojej przyjaźni

Listy pisane łamaną polszczyzną to nie pierwszyzna. Z reguły odsyłają do jakiś dziwnych adresów mailowych i proszą o podanie własnego maila. Zawsze było dla mnie oczywiste, że ktoś, kto szuka na poważniej nigdy nie napisze takich listów. A nawet jeśli napisałby nieporadnie (przez tłumacza Google chociażby) to przynajmniej napisze z sensem. A jeśli tego nie robi, to można się tylko pośmiać. Tak jak z tego listu (pisownia oczywiście oryginalna): 

Cześć, Chciałbym poprosić o swojej przyjaźni Mam nadzieję, że nie przeszkadza, możesz odpowiedzieć do mnie poprzez mój adres e-mail, aby uzyskać więcej wyjaśnień i moich zdjęć. Dzięki, Alimah.

Ja też chciałbym poprosić o swojej spokojności i o swojej nie otrzymywaniu takich listo-głupotów. Obejdzie się bez e-mail i zdjęć, aby nie uzyskać więcej wyjaśnień. Dzięki, Maciek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz