I gadaliśmy na Skype oraz WhatsApp z Dawidem. A w pewnym momencie on mi powiedział "Kocham Cię" i prosił abym to samo powiedział o nim. Powiedziałem, ale ze strachem. O ile nie mam co się zastanawia nad tym czy Dawid jawi mi się jako odpowiedni chłopak - bo całym sercem wierzę i czuję, że tak (na tyle na ile już go poznałem oczywiście), o tyle boję się za wczesnego deklarowania tego, szczególnie przed wyczuciem kogoś w realnym spotkaniu. Ale też wiem co to jest poryw serca.
Więc nasze "Kocham Cię" oznaczają w tym wypadku takie szlachetne szaleństwo serca, ale nie dogłębnie przemyślaną deklaracja, bo nie da się jej przemyśleć nie poznając się osobiście i nie wyczuwając w pełni drugiej osoby. Mam nadzieję, że nam się uda, mam nadzieję, że Dawid ma uczciwe intencje. Ale póki co życie dopiero to wszystko zweryfikuje. I oby to pozytywnie zweryfikowało jak najszybciej.
Ale na razie dziękuję Ci za to, że jesteś choćby, zdalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz