czwartek, 16 kwietnia 2015

Młody Jan

Taki nick na czacie miał chłopak, mający 17 lat, z którym gadałem jakiś czas temu. Jego historia jest dla mnie ciekawa. Gdy miał rok, jego ojciec odszedł od matki. Chłopak potrzebuje w partnerze także ojca. Moja romantycznie naiwna być może natura mówi, że to szlachetna i wartościowa potrzeba serca. Wydaje mi się, że taki chłopak bardziej doceni uczucie, które się jemu daje. Dlatego tacy ludzie mnie kręcą.

Rozmowa była mila, ale nastąpił w niej pierwszy mały zgrzyt. On nie chce podać mi kontaktu do siebie, a już umówił się na spotkanie w mojej okolicy, na za trzy dni. A mieszka pod Warszawą, więc dojazd zajmie mu ze dwie godziny. I chłopak ryzykuje dojazd na próżno, nie wymieniając kontaktu pozwalającego na przykład awaryjnie odwołać spotkanie w razie potrzeby?

Ale w tym zakresie miałem już własną teorię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz