niedziela, 8 lutego 2015

Lekko szurnięty?

Czasem anons wydaje się groźny, ale jest miły i sympatyczny. Wiele osób obawia się, gdy ktoś jest lekko szurnięty (jak am pisze). Ale może warto właśnie poznać taką pozytywnie zakręconą osobę? Oto ten anons:

Nie wiem jak to napisać wiec zacznę tak. Ja 27 177.70 od lutego w Wawie. Pracujący ogarnięty lekko szurnięty. Nie chodzę po warszawskich klubach. Szukam kogoś z kim może uda mi się stworzyć jakąś bliższa relacje. Jeśli nie masz syndromu zwichniętego nadgarstka męski głos i styl bycia to już masz dużego plusa. Cenie sobie własne zdanie i chciałbym byś tez je miał. Spacery kino kawa piwo wchodzą w grę. Jest ktoś?

W sumie dla mnie pozytywnie zakręcony też może skoczyć do klubu. Ale co innego skoczyć z kimś, a co innego lansować się tam na upartego ;-)

1 komentarz:

  1. Każdy kto był choć raz w takim klubie dokładnie wie jaki typ facetów szlaja się po takich klubach (tylko sami zainteresowani nie są w stanie tego dostrzec). Więc nie dziwię się, że Autor anonsu tam nie chodzi (sprawia wrażenie wartościowego faceta; a "lekko szurnięty" wcale nie oznacza "walnięty"). Żeby czasami się zrelaksować i miło spędzić czas, nie trzeba odrazu lecieć do burdelu (czyt. klubu gejowskiego; w żadnym normalnym klubie - głównie dla hetero - nie ma dark-roomów!).

    OdpowiedzUsuń