piątek, 19 grudnia 2014

OK, nie wiem

Bawią mnie ale i po części martwią rozmowy, w czasie których okazuje się, że mój rozmówca jest w jakiś sposób umysłowo nierozgarnięty. Oto typowy przykład takiej rozmowy (on i ja):

- cze
- cześć
- kogo szukasz
- partnera
- ok ja 39
- szukasz związku?
- nie
- to żegnam
- ok powodzonka

Normalne już jest to, że pytanie "kogo szukasz" jest bez znaku zapytania. Ale i tak wiadomo, że to przecież pytanie. Ale zadziwiające jest, że na moją informację, że szukam partnera druga strona odpowiada jakby potwierdzająco - i zaraz potem podaje swój wiek. Teoretycznie może to być sensowne. Sprawdza, czy ten wiek mi pasuje. Ale moja intuicja nakazała upewnić się, czy aby on wie, co to znaczy szukać partnera. Najwyraźniej nie wie, bo nie szuka związku.

A zatem potwierdza na zasadzie - OK, nie wiem.

1 komentarz:

  1. Jakby nie było "partner" to niejednoznaczne określenie, bo może być partner do związku, do seksu, do tańca itd...

    OdpowiedzUsuń