Czasem zaproszenie może przyjść z jakichś wysokich progów - przynajmniej jeśli ktoś ma nick "on_wysoki". I taka "wysoka rozmowa" zaczyna się od razu "z wysoka". Zresztą wystarczy ocenić to na podstawie dzisiejszego, krótkiego i dobitnego przykładu (on i ja):
- zapraszam do mnie
- w celu?
- wylizanie panu jajek
- a ja nie szukam seksu
- w celu?
- wylizanie panu jajek
- a ja nie szukam seksu
A to pech. Ominęło mnie wylizanie jajek. I poza tym ominęły dobrze zapowiadające się jaja w samej rozmowie. Bo mój rozmówca najwyraźniej stracił orientację i nie potrafił już nic sensownego powiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz