sobota, 29 listopada 2014

Kredki

Przypominam sobie przepięknie napisaną informację na pudełku pasteli Stella, które miał mój ojciec. Pastele były przedwojenne, w drewnianym pudełeczku. A notatkę pamiętam do dziś i mogę ją odtworzyć z pamięci:

Mimo najstaranniejszego opakowania 
trudno nieraz zapobiec 
aby pastele podczas transportu się nie łamały. 
Jednakowoż najmniejszy połamany kawałek 
może być zużyty do rysowania 
bez żadnej przeszkody lub trudności.

I taka jest moja praca w firmie. Ja się staram jak mogę, znajduję drugie buty, ale mimo najstaranniejszego starania się - jakoś nie udało się zapobiec aby się coś nie połamało. Jednakowoż otrzymałem dnia pewnego wieczorem informację od Kunegundy, że postanowili ze mną zakończyć współpracę

I co ja zrobię z połamanymi kredkami?;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz