poniedziałek, 29 lipca 2013

Niezainteresowany przepytywacz

23 kwietnia 2013
Zagadałem na czacie Wirtualnej Polski kogoś o warszawskim nicku. Oczywiście celem rozmowy było szukanie do związku. I zadziwiło mnie trochę, gdy ta osoba po otrzymaniu mojego opisu (wzrost i waga) zaczęła mnie wypytywać o inne szczegóły, które świadczyły o tym, że mnie kojarzy. Ale najciekawsze miało dopiero nastąpić.

Otóż mój wypytywacz zarzucił mi z przekąsem, że ciągle szukam, mam i nie mam partnerów, ogłaszam się z "wielką miłością" a po 2 tygodniach ona znika. Oczywiście nie był zainteresowany poznaniem się, gdyby tak było już wcześniej by się umówił. Zabawne było jednak co innego. Otóż kiedyś - około 3-4 lat temu - w dobrej wierze rzeczywiście pisałem na portalach o wielkiej miłości. I - jak to często bywa w życiu - ta miłość nie wychodziła. Przecież nie mnie jednemu. 

Ale od roku czy dwóch lat nie piszę o tym. Jestem sceptyczny w takich hurra deklaracjach. Więc rozmówca musiał mnie kojarzyć sprzed dwóch lat. Problem tylko taki, że dwa lata temu ważyłem 10 kilogramów więcej - więc nie mógł mnie skojarzyć po opisie. Także nick miałem zupełnie inny w tamtych czasach. Zatem rozmówca rozmawiać musiał ze mną bliżej teraźniejszości, a moje "hurra deklaracje" być może kojarzył dlatego, że same profile miałem dawniej. Zabawny link do pamięci - skojarzenie obecnie profilu, a wcześniej skojarzenie tego profilu z dawno temu czynionymi "nierozważnymi" deklaracjami.

W sumie to dobrze, znaczy że mój profil zapada w pamięć ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz