sobota, 3 listopada 2012

Anatomia tęsknoty

3 czerwca 2012
Siedzę i tęsknie za moim Kochaniem. Boli strasznie samotność bez ciepła ukochanej osoby. I żadna praca ani żadni przyjaciele tego nie wypełnią. Kiedy się kogoś kocha to trzeba cierpieć w czasie takich długich rozstań - miesiąc bez siebie. A czas mija powoli i dni do spotkania upływają, ale wciąż jest ich jeszcze tak wiele. I człowiek tęskni bardzo.

Rozkręcam pracę więc mam trochę zajęć i to bardzo męczących, po wiele godzin dziennie. Na pewno trochę odwracają moją uwagę od tęsknoty - ale Rafał często dzwoni i SMS-uje więc tęsknota ciągle powraca. A praca jest dopiero rozkręcana i nie przynosi jeszcze takich pieniędzy, jakie dałyby nam życiowy komfort. Więc to czekanie na Rafała nabiera dodatkowego wymiaru - on pomagał mi w pracy bardzo i z nim praca była znacznie łatwiejsza. I bardziej wydajna. A bez niego jest żmudniejsza.

Ale trzeba się przemęczyć przez ten miesiąc, bo niestety nie ma innej możliwości. Rafał dzięki temu zrobi w swoim życiu duży krok do przodu, zaliczy kolejny rok nauki, zda egzaminy. Trzeba na to wszystko patrzeć z punktu widzenia życia każdego z na s a także życia nas jako pary. Ważne abyśmy się najpierw przemęczyli, a potem odcinali od tego kupony :-)

Jak to powiadają - najpierw obowiązek, a potem przyjemność ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz