czwartek, 5 lipca 2012

Toro 1/3

27 stycznia 2012
Wybraliśmy się do Toro na piątkowy wieczór - wstęp 5 zeta, piwo po 5 zeta. Słowem wieczór za piątkę. Dawno nie byłem w Toro, ostatni raz 2,5 roku temu, zresztą też w piątek. Kuba szybko i sprawnie przygotował mnie. Wiadomo - urodę trzeba poprawiać, byle nie przesadnie. Ciotą nie jestem, chyba że wujkiem ;-)

W Toro pobiłem swój rekord. Poprzednio tańczyłem dwie godziny bez przerwy, teraz cztery. Gość w wieku 44 lat, z cukrzycą, tańczy na parkiecie z niewielkimi przerwami na social smoking cztery godziny, praktycznie bez alkoholu - bo przecież prowadzę. W sumie chyba ze dwa piwa, których nawet nie poczułem. Ale ja się umiem bawić bez dopalaczy, bo am w sobie luz, jeśli tylko klimat miejsca i ludzi mnie otwiera ;-)

Nie to jednak było najcenniejsze. Kiedy staliśmy na papierosie i powiedziałem Kubie, że jestem już trochę zmęczony, a wiedziałem że Kuba chciał jeszcze poszaleć, to Kuba zaproponował abyśmy już jechali. Dawniej bym strzelał fochy u stawiał na swoim - mam dość imprezy, jadę. A dziś pojawiło się kompletnie inne myślenie - jesteśmy my, a nie ja. I powiedziałem, że idziemy tańczyć. Bo jesteśmy razem, a nie osobno. I potańczyliśmy jeszcze. W sumie w klubie spędziliśmy około sześciu godzin.

I to jest najważniejsze - z Kubą wspaniale zaczynam wyczuwać magię słowa "my" ;-)

2 komentarze:

  1. pamiętam, że kiedyś płaciłem tam 15zł za wstęp (ale to chyba sobota)

    Fajne takie myślenie MY, a nie ja i ty. Zawsze tak uważałem, że jak jest się w związku to nie ma rozgraniczenia :))
    I uważam, że czasem trzeba postawić na swoim, czasem na partnera, czasem wspólnie dojść do kompromisu. W końcu związek polega na tym, żeby się dogadywać, a nie tylko walczyć o swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. MY jest zawsze lepsze niż JA, ale to MY ma tym większy sens im dłużej trwa :-) Nie będę zdradzał jak się dalej ta historia potoczyła, ale urok tego bloga polega na tym, że jest pisany z takim wyprzedzeniem, że historie w nim poruszane są bardzo opóźnione ;-)

    Dla Twojej wiadomości podaję aktualny cennik Toro:
    piątek - wstęp 5 zł
    sobota - wstęp 15 zł (do 23 lat darmo)
    niedziela - wstęp 20 zł, ale w tej cenie piwo do woli :-)

    OdpowiedzUsuń