wtorek, 8 maja 2012

Noworoczna wróżba

1 stycznia 2012
Wróciłem do Warszawy i około 22 położyłem się spać. Mam w dupie Sylwestra. No niestety nie udało mi się przespać nocy, bo oczywiście obudziła mnie kanonada. Nawet nie wychodziłem na balkon. Poleżałem kilka minut na łóżku a potem wstałem, zaciekawiony tym, czy na moich blogach pokaże się inaczej archiwum rozmów, razem z nowym rokiem. Na razie nie pokazało się, ale może dlatego, że nie opublikowała się jeszcze żadna noworoczna notka...

Oto jakie miałem sylwestrowe myśli. Postanowiłem wejść na czata aby zobaczyć jaka będzie pierwsza rozmowa, to miała być wróżba na Nowy Rok. Przy okazji zinterpretowałem te lampki awaryjne w czasie spotkania z Lisskiem - to był znak, że sama impreza sylwestrowa się nie uda :-) 

Pierwsza rozmowa w 2012 była na czacie Interii, a więc tym samym  na którym poznałem Lisska. I oto jak wyglądała:

Wróżba jest ewidentnie bardzo spektakularna - nick rozmówcy jest wręcz symboliczny. I idealnie oddaje to, kogo szukam. Co do samej zawartości rozmowy - typowy czatowy dupek, któremu nie chce się zobaczyć profilu i woli dostać na tacy pocztą, albo który zobaczył, że wyglądam o kilka procent nie na mój wiek - i zamknął okno. Nie wiadomo czy szukał kogoś młodziej wyglądającego, czy dojrzale. Bez znaczenia. Dla mnie dużo ważniejsze jest to - z punktu widzenia mojej pojebanej estetyki -  że cała rozmowa zmieściła się w normalnym rozmiarze oknie rozmowy, bez przewijania. To ewidentny przykład w pigułce - i przez to jeszcze bardziej spektakularny.

Czyżby więc oznaczało to, że poznam kogoś wiernego do związku? Albo może - już poznałem? ;-)

2 komentarze:

  1. moze nie wiedzial jaki jestes a Ty po prostu go zaszufladkowales? moze wiecej cierpliwosci do dupkow... czasami okazuja sie normalni

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, w porównaniu do rozmów jakie ze mną miewają na czatach, sądzę, że mam dużą cierpliwość. Ale jeśli zobaczę w rozmowie, że mam do czynienia z "mądrym-inaczej" to nie bardzo mam ochotę z nim konwersować ;-)

    OdpowiedzUsuń