środa, 30 maja 2012

Ciekawy anons

11 stycznia 2012
Przeglądałem anonse na Gejowie i trafiłem na anons, który mnie bardzo zainteresował. Facet pisze o swoich potrzebach, które są bardzo podobne do moich. Czyżbym wreszcie trafił na swoją drugą połówkę? Wczytałem się w treść anonsu ale coś mnie w niej zastanowiło. Przeczytałem dokładniej i nagle zrozumiałem dlaczego te ogłoszenie mis się podoba. To był plagiat mojego własnego anonsu!

Plagiat na szczęście twórczy - czyli przerobiony. Dodane własne myśli czy koncepty zamieszczającego. Ale konstrukcja i niektóre zdania po prostu żywcem skopiowane z mojego ogłoszenia. Na nieszczęście ja nie trzymam swoich starych anonsów na Gejowie tylko kasuję je - miałbym zatem problem z udowodnieniem plagiatu, chyba, że przesłałbym do portalu maile generowane przez ich system zawierające w załączeniu treść mojego ogłoszenia. Ale to i tak nie ma sensu bo Gejowo i tak ma w dupie to, czy ktoś komuś robi plagiat.

W sumie to jednak bez znaczenia, bo nie mam teraz opublikowanych anonsów i w razie czego zmienię treść, bo obecna jest w użyciu od kilku miesięcy i nie była za bardzo skuteczna. Zatem problemu nie ma, jest tylko zabawna historia, wystawiająca nie najlepsze świadectwo komuś, kto taki plagiat popełnił. Napisałem do autora "gratulacje" w powodu plagiatu. Ale odpowiedzi nie otrzymałem.

Zatem to nie tylko złodziej, ale i tchórz - bardzo częsta kombinacja ;-)

1 komentarz: