wtorek, 27 września 2011

Poznawanie przez SMS ;-)

Zamieszczając anons na Gejowie, w kategorii "Szukam partnera" umieściłem w nim takie zdanie: Szukam partnera do związku - czyli wspólnego życia, pełnego bliskości, uczucia oraz dzielenia się codziennymi troskami i sukcesami. I podałem też numer telefonu.

Oto jaką korespondencję miałem z kimś, kto odpowiedział na mój anons.

Oznaczenie: jego SMS / mój SMS
- hej mam na imię Rafał 29 lat
- hejka ja jestem Maciek
- kogo szukasz
- partnera do życia razem
Długie milczenie, myślałem, że darował sobie.
- jak tam moja fota
A więc wysłał MMS a ja nie maiłem w tym fonie skonfigurowanego odbioru MMS.
- nie mam nic poczekaj spróbuję ustawić MMS bo to fon zapasowy
- ściągam konfig do fona
- ok opisz się
- 178/95
- lat masz 
- 44
Chyba nie czytał anonsu - tam wszystkie cyferki są podane!
Przyszła konfiguracja i potem MMS o treści:
- to ja Rafał czekam na twoją fotę
Nie znoszę słowa fota, tak samo jak słów konkret, dyskret, pasyw, aktyw i tym podobnych. Zdecydowanie wolę słowo fotka - jedna litera więcej a brzmi o niebo milej :-)
- mam
- masz fotę
- mam
- czekam na twoja
- niestety nie mam foty w ciemnych okularach
Dostałem fotkę gościa w ciemnych okularach - czyli bezwartościową, wręcz obraźliwą. Żądanie mojej foty w zamian traktuję jakby ktoś mnie chciał oglądać przez weneckie lustro: on mnie widzi a ja jego nie. Sorry Gregory - nici z tego. Teraz się z tobą pobawię w korespondencję.
- tak w okularach
Ale debil, nie zorientował się o co chodzi!
- jak masz to wyślij
- poszukam
- ok czekam
Zrobiłem zdjęcie na wzór jego - wziąłem mniej więcej podobne zdjęcie siebie i zakryłem oczy dwoma czarnymi elipsami tworzącymi jakby komiczne okulary.
- coś długo szukasz
Ale niecierpliwy. Ale właśnie wysyłam MMS...
- fajne okulary
Debil. To są "okulary" dorobione w Photoshopie. Chciałem napisać że nie mnie oceniać, ale postanowiłem być konkretny.
- kogo szukasz?
Bo się jeszcze nie określił choć mnie o to spytał. I już mam gotową odpowiedź.
- faceta do związku
Tego się spodziewałam i mam reply:
- dziwne, bo wypytujesz jak na seks randkę i posyłasz typowe zdjęcie jak do seks ustawki
- a masz fotę całej twarzy
Bezczelny dupek, sam wysłał byle zdjęcie sylwetki w bzykowych okularach a sam chce moją twarz w pełnej krasie... Rzekomo szuka związku, a śmierdzi to na kilometr prostacką pedalską seks ustawką.
- jaką rolę pełnisz w sexie
Wypisz wymaluj ustawianie się. A ja mu na to zrobię zonka
- uczuciową
- jak to uczuciową? [zignorowałem to]
- to wyślij [chodzi o zdjęcie twarzy] żadnej seks randki nie szukam nie kręcą mnie takie tematy
Zażyję go inaczej:
- podaj swój profil i hasło do fotek to cię odwiedzę i mnie zobaczysz
W międzyczasie przyszedł MMS z jego zdjęciem bez okularów.
- nie mam profilu
- poczekaj poszukam fotki bez okularów
Zrobiłem to samo zdjęcie bez "okularów" i wysłałem.
- no i fajnie
Tym razem nie odpowiadam, bo nie zarzucił żadnego tematu. Oglądam - dopiero teraz, bo wcześniej byłem zajęty robieniem swojego - jego zdjęcie.  Ani ładny, ani mu dobrze z oczu patrzy, a siedzi w jakimś piwnym ogródku, choć piwa nie widać. Okulary na łbie. Parasol chroni przed słońcem, on jest w cieniu. Zatem czarne okulary na pierwszej fotce założył specjalnie - słońce go nie raziło. Jest niewiarygodny, bo pokazał się w specjalnie nieczytelny sposób.
Mam nadzieję, że na tym ta żałosna korespondencja szybko się skończy.
- skąd dokładnie jesteś
Dosyć tej seksualnej ankiety. Najpierw będzie miło:
- wypytujesz jak do seks ustawki nie związku, wymiary seks itp.
- nie
- to dla przypomnienia 
Wielki przypominacz z seks ankietą w ręce. Zadałem sobie trud i napisałem:
- wymieniliśmy już 43 wiadomości a nie wiemy nic sensownego o sobie z wyjątkiem imion, a wiemy prawie wszystko jak na seks ustawkę
Zaczyna mnie to nudzić i kosztować (za te wiadomości) więc pora to skończyć.
- na co dzień pracuję w fabryce telewizorów LG a ty
Teraz, na siłę, pisze coś o sobie. Too late...
- ja mam firmę. I tak za bardzo mnie wypytywałeś o seks aby być teraz wiarygodnym sorki 
I pora na koniec korespondencji.
- nie pytałem o sex ej  
- aby odzyskać wiarygodność musiałbyś długo korespondować i nie przez SMS za kasę ale w necie, bo już dość wydaliśmy na sms
- rozegrałeś to jakbyś chciał ustawki, dalsza korespondencja przez net, kontakt do mnie masz, bo tego numeru z powietrza nie wziąłeś
- mam darmówki widzę że warto pisać 
Ale ja nie mam i widzę że nie warto pisać! Co za kretyński egoista.
- ale ja nie mam! to ostatni SMS, reszta kontaktu w necie, starczy że powiesz iż wymieniliśmy 50 SMS to sobie skojarzę
- widzę że się podajesz [pisownia oryginalna] i rezygnujesz
Tak - podaję sobie telefon z ręki do ręki ale już nie odpiszę. Teraz pora na echa z jego strony zanim rozmowa wygaśnie.
- ja nie liczę 
Jak się ma darmówki, to się nie liczy. Za to ja orientacyjnie szacuję koszty rozmowy na jakie 25 złotych. I co za to dostałem? Debilną seks ankietę, przepychanie się, dupka nie potrafiącego pisać ciekawie, który nie sklecił ani jednego dłuższego zdania - i szuka do związku tak, jakby miał ochotę na seks.

Przynajmniej jest materiał na bloga - dobrze, że inne posty tak nie kosztują ;-)

4 komentarze:

  1. Standardowa rozmowa przez sms nie oznacza, że ktoś jest głupkiem... wydaje mi sie, że to jest błędne założenie... a poza tym skoro masz własną firme to nie rozumiem, dlaczego tak strasznie liczysz koszty... skoro nie masz darmowych sms'ów to zmień operatora :) nie oceniaj ludzi przez pryzmat tego co piszą... czasem łatwej jest powiedzieć niż napisać... a może to był wartościowy facet?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, że człowiek może być wartościowy, ale nie mieć talentu do rozmowy przez SMS. Kłopot w tym, że ja nie mam chęci, ani czasu, sprawdzać osobiście każdy taki przypadek. Przeszedłem już za wiele rozmów z ludźmi, aby nie rozpoznawać stylu rozmowy gostka szukającego seksu czy seks układu, od stylu rozmowy kogoś, kto szuka głębszej relacji. Mogę sobie pozwolić na nie docenianie ludzi rozmawiających w tym gorszym stylu. Każdy może popełnić błąd niedoszacowania osoby wartościowej, ale jeszcze większym błędem jest ślepe zakładanie, że to może ktoś wartościowy, brnięcie w to - i w efekcie strata czasu, kasy oraz cierpliwości.

    Co do kosztów wysyłania SMS-ów - widać, że nie masz podejścia biznesowego. W biznesie liczy się koszty i zyski, oblicza się opłacalność inwestycji. Nie tylko w wielkich przedsięwzięciach, ale także w takich drobiazgach jak rozmowa za 25 zeta. Nie chodzi o tą kasę, ale o OPŁACALNOŚĆ. Szczególnie, gdy widać gołym okiem, że to są pieniądze wyrzucane w błoto. Trzeba umieć podejmować decyzje - kiedy sens się kończy i należy się z biznesu (czy rozmowy) wycofać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Należało umówić się na spotkanie i przekonać się, czy rzeczywiście masz rację a nie marudzić i wyliczać ile Cie to kosztowało! Szukasz kogoś na siłę i nie doceniasz tego, ze ktoś się do Ciebie odzywa i pisze... traktujesz taka osobę jako wroga!!! zastanów się najpierw czego chcesz i kogo szukasz a nie szukaj tematu do tego aby zrobić sobie wpis na blogu!!! Nie tędy droga mój drogi!!! Zdecydowanie! A jeżeli chodzi o bilans zysków i strat... najpierw należy zainwestować a po jakimś czasie przekładać to na zyski! Wystarczy się postarać! Ale w Twoim wypadku to chyba niemożliwe... lepiej gnuśnieć w swoim świecie i czekać na królewicza z bajki!!! Powodzenia więc życzę i więcej wiary w drugiego człowieka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzisz ja wyciągam wnioski z rozmów i spotkań jakie odbywałem, i staram się nie popełniać po raz drugi takich samych błędów. A sztandarowym błędem jest wmawianie sobie, że ktoś jednak jest OK, więc trzeba go koniecznie sprawdzić. Ale jeśli Ty chcesz na ślepo próbować, droga wolna, jest demokracja :-)

    Tematów na bloga mam dosyć, życie je przynosi samo, nie muszę się tym martwić. Szukam w taki sposób, który uważam za najsensowniejszy i na pewno uczę się na błędach, co i Tobie zalecam :-)

    OdpowiedzUsuń