piątek, 9 września 2011

Giętka rozmowa

Wczoraj była szklana rozmowa, a dziś giętka rozmowa dla równowagi. Giętka rozmowa, to jest taka rozmowa, która się toczy łatwo i przyjemnie. Czuje się, że po drugiej stronie jest osoba, z którą można się ciekawie poznać i pogadać.

Każda rozmowa prowadząca do związku musi oczywiście być giętka. Bo jak sobie wyobrazić związek z kimś, z kim nawet nie daje się normalnie porozmawiać? Ale problem, choć już nie taki jak ze szklaną rozmową, jest wtedy, gdy giętka rozmowa nie prowadzi do związku, a jedynie do przyjaźni czy nawet czysto netowej znajomości.

Poznawanie przyjaciół czy netowych znajomych jest niejako "odpadem" poznawania kogoś do związku. Nie z każdym związek się uda, ale też nie z każdym warto kończyć kontakt po zapoznaniu się i przekonaniu, że nie będzie związku. I dlatego można mieć w kimś przyjaciela lub netowego znajomego. Różnica między nimi jest taka, że z przyjacielem jest głębsza relacja i możliwość spotykania się w realu, zaś z netowym znajomym (jak jego sama nazwa wskazuje) jest tylko kontakt przez net, albo sporadyczne spotkania. Szczególnie  wtedy, gdy znajomy mieszka daleko i nie można z nim się często spotykać.

Z punktu widzenia poznawania ludzi, i budowania kręgu przyjaciół i znajomych, każda giętka rozmowa ma wartość - o ile za nią pójdzie utrzymanie kontaktu. Z punktu widzenia poznawania partnera to jest jednak porażka. A raczej zatrzymanie się na wstępnym etapie związku i skierowanie pracy nad tą relacją na inne tory. Ale lepsza taka porażka niż kompletny fail przy poznaniu kogoś nie nadającego się do niczego.

Sensownych kontaktów ze znajomymi czy przyjaciółmi nie można mieć za wielu, bo inaczej będziemy mieli do czynienia z płytkimi, banalnymi relacjami - odpisywaniem 300 znajomym na Facebooku jak to czynią niektóre poznane przeze mnie osoby. Niestety, nawet intensywne gadanie na czatach nie daje nam możliwości poznania wielu przyjaciół czy znajomych. Zatem niestety (i jednocześnie stety) nadmiar takich relacji jednak nam nie grozi.

A ja czekam na taką giętką rozmowę, która by doprowadziła do takiego związku, w którym szczęście i spełnienie byłoby maksymalnie sztywne ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz