Kiedy się kogoś poznaje - to jak sama nazwa wskazuje, chce się go poznać. Czyli uzyskać o nim jak najwięcej informacji, które pomogą ocenić czy można z nim osiągnąć to, czego się szuka.
Kiedy zamieszczałem anons na Gejowie to podawałem także numer telefonu, aby ułatwić kontakt. I zawsze mnie dziwiło gdy w odpowiedzi dostawałem kroplę kontaktu od kogoś. Nazywam tak próbę kontaktu, która jest zbyt lakoniczna, aby posunęła znajomość do przodu. Dzięki temu jest tylko zaczepką, czymś w rodzaju puszczenia oczka na onetowej sympatii.
Jedną z form kropli kontaktu jest puszczenie sygnału telefonicznego. To taki znak - hej, nie wiesz kim jestem ani czego szukam, ale zadzwoń do mnie, to się może dowiesz. Oczywiście zadzwoń na swój koszt bo puszczającemu sygnał nie chce się dzwonić. Jakoś nie mam przekonania do wykonywania takich telefonów w ciemno - skoro komuś nie chce się nawet przedstawić :-)
Drugą z form jest pisanie lakonicznego SMS-a. Takiego który zawiera jedynie przywitanie lub pytanie "co tam?". Albo, bardziej ambitnie, coś w stylu - zobaczyłem twoje ogłoszenie. Fajnie, że zobaczyłeś, ale ja nie wiem kim jesteś i czy warto się z tobą kontaktować.
Może niektóre osoby są nieśmiałe - ale chyba wtedy w ogóle by się nie odezwały. Może nie wiedzą co napisać - ale chyba to nie sztuka skreślić kilka słów. Napisać coś w stylu - cześć, mam 25 lat, jestem z Krakowa i też szukam związku, może się poznamy? I już zupełnie inaczej wszystko wygląda.
Taksa sama kropla kontaktu jest na czacie, gdzie ludzie prowadzą bardzo lakoniczne rozmowy myśląc, że całe poznawanie poznawanie człowieka zawiera się w opisz się oraz co lubisz. Na seks ustawkę to wystarczy, ale nie każdy szuka seks ustawki. Rozumiem czata gdzie się przeważnie szuka seks przygód - ale nie rozumiem takiej odpowiedzi na anons w kategorii "szukam partnera".
Teoretycznie jest szansa, że osoba naprawdę wartościowa komunikuje się w początkowej fazie w tak nieporadny sposób. Ale raczej jest to mało prawdopodobne. Raczej zawsze napisze coś bardziej sensownego. Pamiętam pierwszy SMS od mojego byłego. Brzmiał on: przeczytałem Pana ogłoszenie, interesujące :-) Jak widać na tym przykładzie, można było napisać dosłownie 4 słowa, ale jakoś sensownie zagaić rozmowę. Ale nawet tak skromny początek komunikacji nie jest w zasięgu niektórych ludzi.
Cóż, w czasie poznawania osób do związku należy liczyć się z masą bezwartościowego spamu kontaktowego. I takie krople kontaktu przeważnie do tej kategorii należą :-)
Przydalaby sie jakas mozliwosc mailowego kontaktu z toba, coby porozmawiac mozna bylo ;-)
OdpowiedzUsuńDodałem maila do Listy Anubiusa :)
OdpowiedzUsuń