niedziela, 16 listopada 2014

Odzywka

No i odezwali się w sprawie tej pracy. Ale ja zamiast skakać pod sufit z radości zabrałem się za przepytywanie ich co do pracy. Bo nie było dla mnie jasne jak się ją wykonuje. W sumie jednak dałem się przekonać mądrej opinii, aby za bardzo nie pytać zawczasu, tylko udać się na spotkanie i ewentualnie wstępne szkolenie.

Faktycznie, co innego pytać, a co innego pochłonąć wiedzę na takim szkoleniu. Więc zgodziłem się na udział w szkoleniu i postanowiłem sprawdzić, czy będzie to praca dla mnie. Niewiele o niej wiedziałem i chciałem się dowiedzieć czegoś więcej. To zupełnie tak samo jak w Wowie - teoria taktyki na bossa na rajdzie swoją drogą, a praktyka swoją. Póki się nie ugryzie praktyki i nie wyłoży na niej, to się nie zrozumie tego co w teorii takie skomplikowane.

Zatem zaczynam mój rajd w realnym życiu - na inście o nazwie Praca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz