sobota, 22 listopada 2014

Czarno to widzę

Dosłownie. Czarno to widzę, bo w trosce o moją jedyną i dość drogą (około 220 złotych) klawiaturę zewnętrzną Apple, postanowiłem do pracy używać klawiatury pecetowej, bezprzewodowej z dawnego komputera HP. Praca na szybko to walenie w klawisze i chciałem oszczędzić to klawiaturze Apple. Zatem pracuję na czarno - dosłownie i w przenośni. Bo na czarnej klawiaturze

I w sumie także na czarno formalnie - bo nawet bez jakiejś umowy zlecenia. Ciekawe czy to tylko niedopatrzenie, czy świadoma polityka firmy. Profesjonalizm czy amatorka? Czas pokaże. A na razie zaczynam się wdrażać w robotę i jako tako mi to idzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz