sobota, 10 listopada 2012

Telefony prywatne kupione

maj 2012
Tak się ucieszyłem kupnem idealnego telefonu biznesowego, że postanowiłem wymienić moją starą Nokię 3110 w Orange na nowszy model. I wybrałem Nokię C6-01 - z aparatem 8 megapikseli i lampą błyskową. No bo miał służyć do robienia zdjęć na imprezach. A dla Rafała zamówiłem Nokię 500 którą od dawna sobie upatrzył i wymarzył. Obie były w okazyjnych cenach na Allegro.

Gdy przyszła Nokia C6-01 okazało się, że to badziewie. Po pierwsze - jest używana, zadrapana i brudna. Po drugie - system widżetowy Symbian jest tak badziewny, że aż się złapałem za głowę. Nawet nie da się przestawić języka telefonu z polskiego na mój stosowany wszędzie angielski. A ja zawsze gdzie mogę wolę interfejs po angielsku. Telefon zaczął mnie wkurzać, a ja zacząłem się gotować. Aż wreszcie wpadłem w taki szał, że rozwaliłem go o podłogę. Oto zdjęcie dowodowe :-)


Pierwszy telefon, któremu się udało mnie tak wkurzyć. I zostałem bez telefonu do zmiany w Orange. Potem oczywiście żałowałem tego rozwalenia. Zawsze można było coś pokombinować, może ściągnąć dodatkowe widżety do głębszej konfiguracji systemu. Bo bez nich ten system jest po prostu kretyński. A obsługa SMS niezbyt wygodna - zaś od telefonu towarzyskiego takiej wygody właśnie oczekuję.

No to mam już kupione cztery telefony, z czego dwa to kompletna porażka :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz