poniedziałek, 19 listopada 2012

Po kłótni

27 czerwca 2012
Wróciłem rano do domu i wtedy odebrałem kolejny telefon od Rafała. Otrzeźwiał i przepraszał za wszystko. Pozwoliłem im wrócić. Przyszli z powrotem. Akurat wychodziłem załatwiać moje popołudniowe obowiązki. Rafał zabrał się za sprzątanie mieszkania, ale mimo to balem się że znów zacznie rzucać szklankami.  Na szczęście zamiast tego zabrali się za robienie obiadu :-)

Bilans zajścia jest tragiczny. Po wyjściu ode mnie Rafał rozwalił wszystkie telefony otrzymane ode mnie telefony. W sumie trzy - dwa nowe i jeden stary - z kartami Orange, Plus i Play. Więc nie tylko kupione przeze mnie dwa aparaty i podarowany mu trzeci stary są rozwalone, ale także nie ma do Rafała żadnego kontaktu, poza numerem z którego dzwonił a który jest mu dany tylko grzecznościowo.

Poza tym nie oceniam Rafała źle i cieszę się, że się stało jak się stało. Dotarliśmy do pewnej nieszczęśliwiej granicy, ale takie jest życie. Można będzie tego unikać na przyszłość. Liczy się nasza przyszłość a nie to co już się działo. Dlatego zapraszam go do siebie ponownie i mam nadzieję, że nam się uda coś razem zbudować.

Bo liczy się tylko przyszłość :-)

2 komentarze:

  1. Pytanie brzmi - po co za przeproszeniem, do kurwy nędzy, szlaja się tam ten jakiś jego były ?! Sorry, ale to trochę chora sytuacja moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako kumpel ;-) I dzięki niemu te wszystkie wydarzenia miały znacznie łagodniejszy przebieg ;-) Więc był w tym jakiś palec boży ;-)

    OdpowiedzUsuń