piątek, 23 listopada 2012

Kablowanie

27 czerwiec 2012
Przypomniał mi się taki niby nic nie znaczący epizod w Rafałem. Leżeliśmy w sypialni i całowaliśmy się. Byliśmy blisko. Jego były facet był w sąsiednim pokoju albo siedział z papierosem na balkonie. A Rafał dał mi sygnał, że chce o czymś głupim powiedzieć. Zapytałem o co chodzi. A on mi powiedział, że w opakowaniu po Nokii 500, które zostało po tym jak sam telefon on zniszczył, był kabelek USB i on pyta czy mógłby go dostać...

Udałem potem, że zapomniałem o tym pytaniu. W sumie kabla mu nie dałem. To taka krótka przejściówka z USB na mikro-USB używane do łączenia się z telefonem lub ładowania go. W sumie "zakosiłem" z pudełka także ładowarkę - a słuchawek już tam oczywiście nie było. Słuchawki by się przydały (wziąłem je też z drugiego pudełka po Nokii C2) - wstawiłem je jako dyżurne do samochodu. W czasie jazdy z Rafałem doskwierał mi ich brak - mógłbym na nich puścić swobodnie muzykę w czasie gdy Rafał i jego były facet spali na tylnej kanapie auta. Teraz już je mam, ale nie zapowiada się żadna dłuższa podróż niestety :-(

O tym pytaniu o kabel napisałem specjalnie posta, aby zwrócić uwagę na niepokojące zjawisko. Pytania o takie materialne duperele mogą sugerować, że ktoś usiłuje zakosić ode mnie jak najwięcej rzeczy a jednocześnie zachowuje się tak jak ktoś, kto już nigdy więcej do mnie nie przyjedzie. Bo czemu się miałby martwić o kabelek, skoro nie ma telefonu? I skoro ma w przyszłości do mnie przyjechać, jeśli mu się wszystko ułoży? 

Takie pytania mnie niepokoją, bo mogą wskazywać na złe zamiary drugiej osoby. Choć zawsze można by pomyśleć o jakimś racjonalnym wytłumaczeniu - Rafał z natury biedny, może chcieć nawet taki drobiazg wziąć, aby swój niewielki majątek powiększyć. Zawsze może być racjonalne wytłumaczenia, ale niepokój na wszelki wypadek - jest uzasadniony. Tym bardziej, że ja nie mam czasu na bierne czekanie i muszę szybko układać z kimś moje życie.

Obym już nie miał takich niepokojów w przyszłości - ale ciemno widzę taką radosną sytuację ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz