Najlepsze zdanie jakie o seksie gejowskim kiedykolwiek przeczytałem brzmi:
IQ poniżej 120 kończy się z chwilą wytrysku :-)
Zawsze to sobie przypominam przy okazji tryskania z chłopakiem. Orgazm nie powinien być żałosnym końcem seksu. Więc zawsze po moim wytrysku staram się udowodnić sobie, że moje IQ wynosi co najmniej 121 ;-)
Ale nie to jest najzabawniejsze. Moje "IQ 121" doznaje bowiem często porażki w czasie poznawania ludzie. Wiele znajomości z gejami przebiega bowiem według tego samego schematu. Bardzo się starają przy poznawaniu, po czym następuje spotkanie - mam na myśli przysłowiową niewinną kawę czy spacer - a potem nagle im coś wypada, żegnają się i ... nie odzywają się już wcale.
Strusie? Bo chowają głowy w piasek :-)
Za każdym razem mój "IQ Rozum" dostaje prztyczka w nos od mojej intuicji, która tryumfalnie mówi - a nie wyczułam tego wcześniej? Ale TY nie wierzyłeś... ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz