poniedziałek, 20 czerwca 2011

W lakoniczności siła

Lakoniczność jest czymś co mnie nieodmiennie fascynuje na czatach. Posunięto ją do granic fizycznej możliwości. Zamiast cześć mamy więc cze a najlepiej cz. Zamiast opisz się mamy opis - szkoda że nie op :-)

Jakoś nie lubię skrótów używanych na czatach, które dotyczą zachowań. Nie podoba mi się aktyw i pasyw - a najbardziej dyskret (jakby ktoś nie był w stanie napisać dyskretny).

Zabawne, że lakoniczność nie wykorzeniła pewnej kultury rozmawiania, a raczej kul roz. Jednak większość ludzi napisze te cze lub cz zanim zapyta np. "aktyw?" albo "dymasz?" :-)

Lakoniczność przejawia się też w skrótowych zdaniach. Kiedy komuś nie pasujemy często otrzymujemy komunikat sory nie mój typ pa - bo napisanie przepraszam ale nie jesteś w moim typie  jest stanowczo za mozolne :-)

Jakiś czas temu trafiłem na tak ciekawy anons w ambitnej przecież z założenia kategorii "Szukam partnera", że postanowiłem go tu pokazać. Jeśli szukamy partnera, to logika podpowiada, że chcemy go poznać jak najlepiej - zatem sami o sobie te kilka zdań w anonsie piszemy. Można jednak inaczej. Oto dowód:

Kultura i logika zachowana - przywitał się, wyjaśnił kogo szuka i pozdrowił wszystkich ;-)

Pytanie czy jest to skuteczna forma szukania partnera? Raczej pomylona została z szukaniem szybkiego seksu - wtedy nie liczy się opis literacki ale statystyki postaci (jakby to powiedziano w World of Warcraft): wiek, wymiary, role w seksie etc. Do tego oczywiście atutem jest zdjęcie - zarówno gładkiej buźki jak i stojącego kutaska (u pasywnych może być też jędrna pupcia). Wtedy sukces szukania seksu jest gwarantowany. Ale czy taka sama lakoniczność wystarczy do znalezienia partnera do związku?

Raczej nie i raczej tak. Raczej nie - jeśli związek jest wspólnym życiem dwóch osób. Jest zawsze szansa, że - przypadkiem - osoba zamieszczająca tak krótkie ogłoszenie może być dla nas idealnym partnerem. Ale to tylko kwestia ślepego trafu. Raczej tak - jeśli ktoś szuka do seks układu, tak rozumiejąc pojęcie partnerstwa. Wtedy de facto jest to szukanie seksu. Tyle że nie jednorazowego :-)

Ludzie są tacy, jacy są. Jednym wystarczy a/p czy cm kutasa i już są dobrani. Inny muszą się testować dokładnie przez rok. W każdym z tych przypadków można się śmiać z drugiej postawy. Wyśmiewać szukanie za szybko lub za wolno. A ja się śmieję z prezentowanego ogłoszenia - i fajnie, że szukanie związku nie jest tak nudne, bo zawsze będzie fun.

Witam swoje napisałem. pozdr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz