piątek, 27 października 2017

Nie tańcz z trupem

Niedługo zbliża się Wszystkich Świętych, zwane w czasie komunii Świętem Zmarłych. Tak piękne określenie musiało być wymyślone przez kogoś z tamtejszej propagandy. Jest ono równie zgrabne, jak określenie "głosowanie", którego używano wtedy zamiast słowa "wybory". I w istocie lepiej oddawało istotę komunizmu - bo nie było czego wybierać, więc tylko oddawało się głos na z góry upatrzonego jedynie słusznego kandydata. Ponieważ więc niedługo zbliża się dzień, gdy będziemy odwiedzali cmentarze i pamiętali o naszych zmarłych (choć miejmy nadzieję, że przynajmniej niektórzy z nas pamiętają o nich także w inne dni), to chciałbym podzielić się ciekawą informacją, na którą natrafiłem.

Otóż okazuje się, że nie jest rzeczą wskazaną taniec ze zmarłymi. I to całkiem dosłowny taniec, polegający na wykopywaniu z grobów ich zwłok, tańczeniu z nimi, trzymaniu w domu, a potem ponownemu pochowaniu. Tego typu zwyczaj funkcjonuje na Madagaskarze. Taniec ze zmarłymi należy do tamtejszej tradycji. Oczywiście zwłoki przodków wykopywane z ziemi zawijane są w świeże całuny, ale następnie są odprowadzane po okolicy, w której żyli, po to, aby zobaczyli jak się zmieniła. Zwłoki przodków są również umieszczane w czasie odbywających się wtedy uczt i w nich "uczestniczą". Po tym ziemskim tournée zwłoki przodków trafiają z powrotem do grobu, w którym mogą oddać się swojemu ulubionemu zajęciu, czyli wiecznemu odpoczynkowi.

Problem w tym wszystkim jest jednak taki, że mają przeciwko temu zastrzeżenia epidemiolodzy z Ministerstwa Zdrowia na Madagaskarze. Niestety bowiem wiele osób na tej wyspie umarło swego czasu na dżumę, jeśli więc przodek wykopany z grobu chorował na dżumę, to warto pamiętać o tym, że stykając się (nawet przez nowo założony całun) z jego z jego szczątkami możemy zarazić się tą chorobą. Nie jest to chyba dziedzictwo, które chcielibyśmy  po naszym przodku otrzymać. Oczywiście siła tradycji jest bardzo wielka, ale w tym przypadku niekiedy może być ona dosłownie zabójcza. Niekiedy, bo oczywiście nie każdy z wykopywanych chorował na dżumę. Dlatego odwiedzając w czasie Wszystkich Świętych, lub też w okolicach tego święta w dogodnej dla nas porze, cmentarz i groby naszych zmarłych, cieszmy się z tego, że nie musimy ich wykopywać i biegać z ich trupami.

Wystarczy, że w Polsce biegamy z politycznymi trupami niektórych partii ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz