sobota, 28 stycznia 2017

Podwójny test

Wczoraj życie umożliwiło mi wykonanie tego, co można by określić mianem podwójnego testu. Z jednej strony zostałem w grze i rozmawiałem z kolegą graczem, z którym zaczęliśmy konwersować na temat grania, a potem skończyliśmy na tematach związane z naszym i ogólnym życiem. Rozmowa się zaczęła o północy a trwała do 4 rano. Można powiedzieć, że to był dla mnie test tego, jak jestem odbierany przez innych ludzi, i to wcale nie gejów, bo o to trudno kolegę z gildii posądzać. Choć oczywiście nigdy nic nie wiadomo ;-)

Czemu zaś taki test miałby mieć szczególną wartość? Dlatego, że rozmawianie z różnymi osobami na czacie lub portalu gejowskim może być skażone jakby takim wirusem branżowym, czyli rozmowy mogą być troszeczkę wypaczone, ponieważ wiemy, że łączy nas podobna orientacja, a to nas z góry  może jakoś do siebie zbliżać. Myślę, że rozmowa z kimś zupełnie innym, kto rozmawia z nami bez żadnego w tym interesu (u gejów to pojęcie jest zabawnie dwuznaczne), to szansa na bezstronną recenzję naszej osoby.

No to mamy recenzję, ale jaki był ten drugi test z podwójnej pary? Troszkę bardziej ryzykowny, albowiem kładąc się spać o czwartej rano ryzykuję to, że dzisiejszy dzień będę miał rozwalony i nie będę w stanie wypracować założonej przez ciebie normy. A to bardzo pokrzyżuje mi plany finansowe. Ciekawe więc, czy będę w stanie mimo takiego zarwania nocy skutecznie stanąć na wysokości zadania (i znów u gejów to pojęcie jest zabawnie dwuznaczne). Będzie to po prostu test mojej produktywności i - że tak nawiążę do okrętowego budownictwa - test mojej "dzielności zawodowej", analogicznie do dzielności morskiej statku lub okrętu. 

A skoro już przy marynistyce zostajemy, to pora postawić żagle i popłynąć w zawodowy rejs.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz