Niekiedy trafia się na ogłoszenie, które prawdopodobnie pochodzi od tej samej osoby. Poznaję go po niektórych sformułowaniach, których dana osoba używa w swoim anonsie. I tego rodzaju anons, o którym pisałem już kilka razy, to na przykład anons o poszukiwaniu człowieka z blizną. Zaś drugi, o którym już kilka razy pisałem, to anons o osobie mającej (moim zdaniem) zbyt wygórowane oczekiwania. Na ogół umieszczała ona całkiem długie eseje, tym razem jednak osiągnęła mistrzostwo w zakresie krótkości wypowiedzi. Oto ten anons:
Jestem pasywnym homoemocjonalistą. Szukam aktywnego homoemocjonalisty lub homoseksualisty, bo moja intuicja i bogate doświadczenie mi mówi że jestem jedynym homoemocjonalistą w Polsce i być może na świecie.
Skromności nie można autorowi zarzucić. Uważanie się za jedynego na całym świecie to oczywiście powód do dumy, ale taka duma lubi wpadać w pychę. W sumie każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju na całym świecie, ale tu chodzi nie o człowieka jako indywidualność, ale o rodzaj, typ człowieka, a to już powinno być coś bardziej reprezentowanego i bardziej powszechnego. Z pewnością można jednak powiedzieć, że ów homoemocjonalista jest jedyny w swoim rodzaju na portalu ogłoszeniowym, na którym widziałem jego anons.
Tym, którzy nie czytali wcześniej o tym panu przypomnę, że jest to osoba o bardzo wyśrubowanej (w swoim mniemaniu) i wysokiej kulturze osobistej, wiedzy, wspaniałym charakterze i innych cechach. Taki książę z bajki. Oczywiście wymaga on partnera dorównującego mu klasą. Zabawne więc jest to, że tak wyśrubowanie wysoka osobowość zderzyła się w tym anonsie ze straszliwie niskiego lotu banalnością. Okazuje się bowiem, że cały ten anons kręci się tak naprawdę wokół prymitywnego szukania aktywa przez pasywa.
A to na pewno nie jest jedyne na świecie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz