piątek, 15 kwietnia 2016

Szkoła lekceważenia

Dziś seria czterech postów na temat "szkoły" poznawania ludzi, wybranych z anonsów gejowskich na tym samym portalu. Cztery posty, cztery tematy i cztery różne wizje. Trzy według mnie głupie, a jedna radośnie zabawna, dla pokrzepienia serc. Zaczynamy oczywiście od tych głupich, w kolejności od najmniej głupiej. Na sam początek zatem szkoła poszukiwania pewnego bi, którą nazwałem szkołą lekceważenia z pewnego powodu. Oto jego anons:

36 lat, żonaty, bi, wysoki, atletyczna sylwetka, regularnie ćwiczący, zadbany, męski, przystojny, dyskretny, niepalący (uprzedzam, ze nie toleruje tego u innych). Uniwersalny! Mieszkam za granicą, mam swoje, pookładane życie i sprawy, Lubie konkretne męskie ruchanie: począwszy od namiętnych pocałunków, przez ostry oral aż po wzajemne posuwanie w tyłek... Szukam dyskretnej relacji, opartej na zaufaniu i założeniu, ze poza łóżkiem (albo innymi miejscami, w który to robimy) się nie znamy. Nie wchodzę nikomu w życie, nie dyktuje warunków i nie pozwalam na dyktowanie ich sobie. Nie obiecuję regularnych spotkań ale nie poszukuję jednorazowych uniesień. Dobrze gdyby Twoje ego nie uwierało Cię ani w krocze ani mózg. Jeśli się dogadamy to super, jeśli nie, idziemy w inna stronę.

W pewnym sensie to także szkoła uczciwości. Przynajmniej pan jest szczery. Ma żonę, jest bi, jego dupa swędzi go do ruchania i tylko na to (wraz z całą otoczką samego seksu) ma ochotę. A że jako bi udaje, że jest hetero i okłamuje żonę i rodzinę, to oczywiście nie wchodzi z nikim w życie. Wchodzi jedynie w samą dupę.

Dlaczego szkoła lekceważenia? Bo anons jest w kategorii szukania do związku, zaś idealnie pasuje do kategorii seks. Ale paradoksalnie można to panu bi wybaczyć, bo jest bi, bo nie orientuje się może w arkanach tego (zresztą pojebanego - dosłownie i w przenośni) gejowskiego środowiska. On tylko chce sobie poruchać (w tę lub w tamtą stronę, bez znaczenia w którą). Można to wybaczyć. W końcu co on może wiedzieć o szukaniu partnera, skoro go nie potrzebuje? Umieścił anons przez pomyłkę w złej kategorii, niech mu będzie :-)

Przynajmniej jest uczciwy :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz