poniedziałek, 28 września 2015

Nie jestem idiotom

Czasem idiota jest takim idiotą, że trzeba go pogonić. Choć czasem jest także szansa na wytłumaczenie idiocie - o ile mu się da wytłumaczyć cokolwiek skutecznie - dlaczego jest idiotą. Oto przykład takiej rozmowy, którą miałem na GG (on i ja): 

-  wale sb chcesz zobaczyć
- Jestem gejem mam 48 lat i mieszkam w Warszawie.
- Szukam sensownych ludzi do rozmowy, przyjaźni lub związku.
- Nie szukam seksu, rozmów o seksie ani pustych gadek z nudów.
- Gdy nie odpowiem do razu to proszę poczekaj, odpiszę później.
- nie- czemu
- wal się
- czm ?
- wal się idioto!
- nie jestem idiotom debilu
- z taka propozycja jesteś
- oceniam cie po tym co piszesz
- chciałem żebyś ocenił go
- kolejne debilne podejście
- żegnam
- ej serio
- serio żegnam!

Byłem grzeczny na tyle, na ile mogłem. Odmówiłem. Ale pytanie "czemu?" wkurza mnie.  Mam prawo odmówić nieznajomemu w takiej sytuacji. Więc pogoniłem go, ale to nie wystarczyło, gdyż mój rozmówca okazał się, jak widzimy, nie być idiotom. Trzeba mu więc było wyjaśnić, że idiotyzm ocenia się po jego propozycjach w czasie rozmowy.

Ale ten nie będący idiotom rozmówca okazał się jednak debilem, bo nadal nie zdając sobie sprawy z niestosowności swoich propozycji, chciał aby zajmował się oceną jego fiuta!

No to zapytam po gejowsku - na chuj mi ocena jego fiuta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz