wtorek, 14 stycznia 2014

Reakcja

październik 2013
Zostałem sam w rozbabranym mieszkaniu, cały w nerwach. Bałem się, że Pawłowi zrobią krzywdę. A wyobraźnia mi w tym zakresie znakomicie służyła. Postanowiłem więc się czymś sensownym zając aby odwrócić uwagę. I tak po akcji zrodziła się reakcja.

Ponieważ bylem pewny, bo tak sobie ubzdurałem, że Pawła zatrzymają na dłużej, więc spakowałem jego rzeczy do walizki. A potem wstawiłem naczynia do zmywarki - tabletki się skończyły więc myłem jedynie gorącą wodą, ale efekt był całkiem zadowalający. Sprzątnąłem kuchnię i zmyłem blat kuchenny. Mieszkanie zrobiło się nagle czyste i przytulne.

W takim mieszkaniu można było się zająć czymkolwiek, ale przynajmniej nieład nie przypominał krajobrazu po bitwie. A wtedy łatwiej udawać przed samym sobą, że nic się nie stało, że to był tylko sen. Tylko pytanie kiedy ten sen się skończy i obudzimy się razem z Pawłem bezpieczni i spokojni. A na razie nic nie wskazuje na to abyśmy mieli się z tego snu szybko wybudzić. 

I powstaje najważniejsze pytanie - jak długo ten sen ma trwać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz