wtorek, 28 maja 2013

Po spacerze

27 stycznia 2013
Dużo się zdenerwowałem dziś w czasie tego przydługiego spaceru Pawła, ale ważne że przećwiczyłem z Pawłem ogromną lekcję kultury i na pewno dzięki temu obaj zdobyliśmy punkty u siebie. W związku najpierw powinno się na spokojnie wysłuchać drugiej osoby, a potem ją krytykować, Wywoływanie karczemnej awantury na wejściu jest dobre dla kretynów. 

Jest też inny czynnik, który sprawia, że ufam Pawłowi. W czasie korespondencji SMS w czasie spaceru napisałem mu między innymi o tym, że takie nieodpowiedzialne zachowanie (wybycie z domu na tak długo bez informowania a bieżąco co robi i dlaczego) dokonuje erozji mojego zaufania do Pawła. I Paweł od razu po powrocie o tę erozję zaczął dopytywać. Człowiek, któremu tak naprawdę nie zależy na drugim, nie dopytywałby tak bardzo o zaufanie.

W sumie po tej rozmowie obaj siedliśmy do kompów zająć się spokojnie swoimi sprawami. Ja maiłem nieco więcej rzeczy do zrobienia, ale nim się obejrzałem Paweł już chrapał. A potem skończyłem swoje. Zobaczyłem na podłodze jego majtki. Śpi nago, tak jak mu proponowałem, abyśmy mogli się maksymalnie blisko tulić w łóżku - całym ciałem. Po chwili i ja byłem nagi.

A dalej było tylko wspólne ciepło pod jedną kołdrą ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz