poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Wujek dobra zdrada

7-8 marca 2012
Dowiedziałem się od rożnych osób o tym, że Kuba nie kochał mnie praktycznie od przybycia do mnie. Puszczał się z "wujkiem" - tym facetem, który teraz o nim pisał na Kumpello. Naciągał go na kasę a mnie na mieszkanie, życie i bywanie w klubach. Flirtował z innymi, a nawet lizał się z nimi przy mnie w Toro, czego oczywiście nie widziałem. Ale to był szczyt bezczelności.

Kiedyś, na samym początku bycia w Toro, wziął jednego chłopaka do tańca. I wydawało się mi że się ten do niego nachylił, aby go pocałować. Kuba mówił, że mu zrobił unik - ale jakoś nie sądzę, abym nie był w stanie wtedy dostrzec tego uniku. A nie dostrzegłem go. Zaś potem znikli na 20 minut niby na papierosa. Czyżby? A może seks w darkroomie? Już wtedy tak się obawiałem. Teraz, po tym co mi mówiono o zachowaniu Kuby raczej obstawiam to jako pewnik.

Tyle, że "wujek" już go nie wesprze bo też się na niego wkurzył - i chyba kolejni dołączą do tego klubu w przyszłości. Kuba pali za sobą mosty, zniechęca ludzi, plącze się w swoich flirtach. Chyba woda sodowa uderzyła mu do głowy. Moja w tym wina bo sam go zachęciłem do założenia profili na Fellow i Kumpello - ale też to moja zasługa, że dzięki temu dość szybko się to wydało, i nie przedłużało się to ze szkodą dla mnie.

Ale mimo wszystko znalazłem się znów w punkcie wyjścia poszukiwań chłopaka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz