Jeśli jesteście ciekawi jak może wyglądać rozmowa z żonatym na poziomie, to ja właśnie taką rozmowę miałem, a rozmówca miał taki właśnie nick. Faktycznie, żonaty się od razu miło przedstawił, więc było na poziomie. Ja zaś od razu napisałem, że szukam związku. I żonaty napomknął o przyjaźni. Zgodziłem się z nim, że przyjaźń jest też piękną sprawą, choć żonaty sugerował, że w przyjaźni może się też coś zdarzyć... Zgadnijcie co?
Poszedłem więc tropem przyjaźni i zbyłem jego pytanie o to co lubię - pisząc, że lubię przyjaźnić się z wartościowymi osobami. W odpowiedzi na to żonaty na poziomie zapytał czy jestem "pasiv czy aktiv". Odpisałem mu, że w przypadku przyjaźni to nie ma żadnego znaczenia. I na tym ów na poziomie żonaty zamknął okno priva. Niczego innego się nie spodziewałem - biorąc pod uwagę poprzednią z nim rozmowę.
Ten jego poziom mógł dotyczyć co najwyżej kultury rozmowy i przedstawienia się. Ale mianownik się nie zmienił - ten człowiek szukał po prostu seksu. A ja nie szukam seksu z żonatymi facetami. A żonaci raczej nie szukają nikogo do związku. Bo takich wyjątków jak ja sam ze świecą szukać ;-)
Zawsze jednak milo było pogawędzić na poziomie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz