czwartek, 14 lipca 2011

#058 - szukam związek chłopak

Oto zapis rozmowy z (prawdopodobnie) tym samym głuchoniemym, z którym rozmawiałem 11 czerwca i spotkałem się z nim. Wtedy miał nick "_wawa_max24_", a teraz nick jest bardzo podobny: "_warszawa_23_". I bardzo podobne błędy językowe, ta sama dzielnica. Tylko imię się nie zgadza i cyferki nieco się różnią - ale tymi parametrami można przecież żonglować.

Brak kontaktu od niego i spotkanie go na czacie (oraz za szybkie zamknięcie okna rozmowy) sugerują, że to jest ta sama osoba, która szuka dalej i nie chce ze mną już się kontaktować, abym nie zażądał od niej oddania kasy.

Oznaczenia: jego tekst / mój tekst
- siemka
- kogo szukasz?
- siemka
- uczucia i życia razem
- szukam na dłużej związek chłopak [podobne błędy jak w rozmowie z tym głuchoniemym]
- opisz się
- ja też szukam na dłużej a najlepiej na stałe
- 178/95
- 24 170 58 19 [wzrost tylko się o 3 cm różni od podanego na jego profilu]
- jak masz na imię? [próbuję sprawdzić czy to nie on]
- Piotr a ty? [tamten niby był Paweł]
- Maciek [zdecydowałem się podać moje imię, choć to może sprawić że mnie rozpozna]
- skąd jesteś? [pytam o kolejny element rozpoznawczy]
- miło
- Mokotowa [miejsce się zgadza, błędy językowe też]
- czemu tak niewyraźnie piszesz?
- niegramatycznie?
- :-(
- miło pozdrów
Rozmówca zamknął okno priva.

Myślę, że zorientował się, że to ja (imię i pytanie o niegramatyczność) - może się zorientował, że jeśli się przyzna do tego, że jest głuchoniemy, to go jednoznacznie skojarzę - co jak co, ale głuchoniemych na czacie nie jest wielu...

Jego ucieczka, w połączeniu z brakiem kontaktu z tym głuchoniemym, z którym się spotkałem, pozwalają przypuszczać, że to jest ta sama osoba. A to oznacza, że chce ona zerwać ze mną kontakt, gdyż mnie naciągnęła na kasę.

Teoretycznie jest możliwy inny scenariusz - to jest ta sama osoba, która pomimo poznania mnie szuka na wszelki wypadek dalej, tak samo jak ja wszedłem na czata, ale niekoniecznie ma zamiar mnie oszukać. I może się odezwie jeszcze. Ta rozmowa ma miesiąc czekania na publikację, więc do tego czasu wszystko się na pewno wyjaśni - pożyjemy, zobaczymy.

2 komentarze:

  1. Błędzior Ci się wkradł w żonglerce :]
    A co do samej rozmowy-ta osoba prawdopodobnie była niesłysząca.
    Takie błędy są bardzo charakterystyczne i to mało prawdopodobne,żeby nawet ktoś niestaranny tak kaleczył język.

    Pozdrawiam,
    KaJot

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i bandzior, ale nie zazdroszczę mu jego sytuacji akustycznej... I życiowej także.

    OdpowiedzUsuń