Tym razem nie będzie zapisu samego czata, ale opis sytuacji na GG.
Zagaduje mnie chłopak mający według katalogu 14 lat. Z nieletnimi nie lubię rozmawiać. A z kimś poniżej 16 lat to już z definicji. On mnie pyta ile mam lat, więc odpisuję - i nagle się okazuje, że on ma rzekomo 38 lat. Tłumaczy się, że korzysta z konta kuzyna. Dziwne, nieprawdaż? Napisałem mu, że prędzej rozumiem 14-latka korzystającego z konta dorosłego niż na odwrót. Dorosły facet i nie ma własnego GG? Niewiarygodne.
A zaraz potem zagaduje mnie chłopak 18 letni. Tak wynika z katalogu. I on mi pisze, że ma 15 lat. Ten z kolei zawyżył wiek w katalogu - ale to potrafię zrozumieć, chciał aby traktowanego go jak pełnoletniego. Ale też to jest roszada wiekowa, tyle, że nie taka wielka. W poprzednim przypadku była to trzykrotność wieku, tu dodał sobie jedną piątą.
Tak czy siak, obaj panowie są dla mnie niewiarygodni. Czy bycie sobą naprawdę tak wiele kosztuje? Czy trzeba kluczyć z wiekiem? Chyba bardzo wielu ludzi nawet na taką uczciwość nie potrafi się zdobyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz