czwartek, 1 grudnia 2011

Kieleckie anonse

Przeglądam na Gejowie różne anonse i widzę trochę anonsów z Kielc, dość krótkich, po 2-3 zdania. Każdy pochodzi od innego chłopaka, ale ja mam podejrzenie, że stoi za nimi jedna osoba. Ktoś, z kim już kilka razu się kontaktowałem, a kto zamieszcza te anonse dlatego, bo robi sobie jaja. Niestety, szkoda, że administracja portalu Gejowo nie sprawdza czy nie jest tak, że wiele rożnych anonsów jest zakładanych na jednym adresie mailowym. Wtedy widać byłoby, że to ewidentny przekręt. Ale Gejowo ma to w dupie. 

Kiedyś spotkałem się z ewidentnym plagiatem mojego anonsu - i jakoś nikt tam nie zareagował, mimo, że doczekałem się odpowiedzi do admina serwisu. Także w przypadku tych "kieleckich anonsów" ktoś robi krecią robotę, a Gejowo to olewa. Widać mają poczucie, że ich pozycja jest niezagrożona i nie muszą dbać o komfort użytkowników.

Zupełnie inaczej było na Fellow. Tam kiedyś ktoś ukradł mi zdjęcie profilowe. Zgłosiłem to do administracji i zdjęcie u złodzieja zostało usunięte. Oni przynajmniej traktują użytkowników poważnie. Może czas najwyższy, aby też stworzyli u siebie system ogłoszeń? A wtedy Gejowo będzie musiało spuścić z tonu. Czego nam wszystkim życzę ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz