poniedziałek, 19 września 2011

Uroki bezdomności

Bezdomność kojarzy się z brudem, zaniedbaniem, dziadowaniem. Nie mam na myśli takich skrajnych, kloszardowych, przypadków - ale bezdomność rozumianą szerzej, jako zjawisko społeczne.

W szerszym znaczeniu bezdomność jest to rzucenie na głęboką wodę życia połączone z samotnością. Na przykład chłopak w wieku 18 czy 19 lat musi opuścić dom rodzinny i szukać nowego życia, może trochę przedwcześnie, na własną rękę. Przyczyny mogą być różne - sytuacja w domu (na przykład alkoholizm rodziców, bieda), homofobia ze strony rodziny i tym podobne.

Taka bezdomność ma swój urok, gdyż można osobę nią dotkniętą otoczyć opieką, podać jej dłoń i być może stworzyć z nią udany związek. Oczywiście nie mam tu na myśli wykorzystania czyjejś sytuacji - a na pewno są osoby, które wykorzystałyby kogoś z problemami, aby go wziąć jako maskotkę, póki się on nie znudzi. Nie piszę jednak o wykorzystywaniu czyjejś trudnej sytuacji do spełniania własnych wielkopańskich zachcianek.

Dla mnie poznanie osoby w tym znaczeniu bezdomnej, czyli poszukującej przystani życiowej i stabilizacji, jest atrakcyjne także z innego punktu widzenia - taka osoba może się szybko przenieść do mnie i zamieszkać ze mną. Czyli nie traci się czasu na oczekiwanie na nią i można budować relację od ręki.

Zresztą, bezdomność jest przypadkiem skrajnym. Są osoby bezdomne wirtualnie, które choć mieszkają z rodziną, najchętniej wyrwały by się z tego kręgu i zaczęły nowe życie. One są także równie atrakcyjnymi kandydatami na partnera - bo także mogą szybko, lub w miarę szybko, wyprowadzić się.

Najchętniej znalazłbym bowiem osobę, która jest chętna do jak najszybszej zmiany swojego życia i układania go z kimś innym - ja sam chcę zmieniać swoje życie, więc dobrze by się to składało. Naturalnie trzeba by się dobrać w różnych kwestiach, co jest przecież nieodzowne do stworzenia udanej relacji, ale to zawsze musi mieć miejsce. Inaczej jednak się podchodzi do związku, który można realnie zacząć budować bardzo szybko, a inaczej do potencjalnie możliwego związku, który miesiącami musi czekać na realizację, gdyż trafił na przeszkody.

Urok bezdomności może być fajny, gdy trafi na urok chęci pomagania innym :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz