Dziś poruszę temat zwierząt, które geje trzymają. I nie chodzi tu wcale o przysłowiowe koty. Zwierzaki to ogólnie wspaniali przyjaciele, szczególnie większe, takie jak psy czy koty. Nikomu, kto miał zwierzaka, nie trzeba mówić jak genialny to jest kompan. Genialny dla pana i właściciela, ale czy genialny dla poznawania partnera?
No niestety niekoniecznie. Zwierzęta mogą mieć wiele wad dla poznawania partnera (i do szybkiego seksu zapewne też, ale na tym szukaniu się nie skupiamy). Postanowiłem je wypunktować:
- kłopot z przeprowadzeniem się właściciela, szczególnie wtedy gdy w miejscu docelowym nie można trzymać zwierząt lub jest to kłopotliwe,
- kłopot z sąsiadami, jeśli zwierzęta im nie pasują lub przeszkadzają (np. wyją w nocy lub pod nieobecność właścicieli),
- kłopot z wyprowadzaniem psów (jeśli w domu psiarza jest np. młodsze rodzeństwo które to robi, a u partnera nie będzie miał kto gdy obaj będą w pracy),
- kłopot z ulokowaniem zwierząt w mieszkaniu (mało miejsca),
- kłopot z brudzeniem przez zwierzęta, zostawianiem sierści, drapaniem i gryzieniem mebli i wyposażenia,
- kłopot jeśli zwierzęta lubią spać w łóżku z właścicielem a partner tego nie chce,
- wreszcie last but not least - wielki kłopot gdy ktoś ma uczulenie na ich sierść,
- a w samym seksie - teoretycznie mogą potraktować igraszki jako atak na partnera i bronić go gryząc intruza w...
Pomijam już kłopoty z ewentualnymi chorobami czy pasożytami, bo zakładam, że zwierzęta są wzorowo zdrowe. I tak jest z nimi wiele kłopotów innej natury. No chyba, że ktoś ma duży dom z ogrodem, wtedy to nawet jest zaleta, bo można tą posiadłość ożywić ;-)
Ale gdy nie ma takich cieplarnianych warunków, to zwierzaki mogą przynieść więcej szkód dla zawierania znajomości, niż korzyści. Ja też to przerabiałem - przez problem ze zwierzakami straciłem możliwość zamieszkania z fajnym chłopakiem :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz